Стравинські







STRAWIŃSKI herbu Sulima

Wywodził się ze Strawińskich, jednego z odłamów polskiego kresowego rodu szlacheckiego herbu Sulima, należących do tzw. „egzulantów starodubowskich”, czyli wygnańców z ziemi czernichowskiej, która po dwóch wiekach wojen między Rzecząpospolitą Obojga Narodów i Rosją weszła w 1667 roku we władanie cara. 

Paproc. o herb. f. 673. pisze, że Strawińska herbu Doliwa była za Gotuntowicem, za [str. 535] którym autorem i ja idąc, Strawińskich do herbu Doliwa pociągnąłem, atoli Kojał in MS. powiada, że Strawińskich dom, herbem się Sulima pieczętuje, luboć są i trzeci tamże w księstwie Litewskim Skirmuntowie Strawińscy, o których mówiłem pod Skirmuntami, ale ci do herbu Przyjaciel należą. 

Sulimczykowie ci kwitnęli: Marcin, Balcer, Erazm i Krzysztof, bracia rodzeni, Adam zaś brat ich stryjeczny, z tych Marcin kasztelan Miński z sejmu 1591. zapisany deputatem na trybunał fiskalny Litewski, Constit. f. 610. na wojnę Moskiewską, że Stefanowi Królowi pożyczył był pewnej sumy, skąd puszczono mu miasta Mohylowskiego prowenta, pokazuje się z Konstytucji 1595. któremu fol. 678. tę sumę z skarbu wyliczyć kazała: Kojałowicz go Witebskim kasztelanem pisze, nie wiem czy nie omyłką, i pułkownikiem: syn jego Hieronim Maksymilian, starosta, Rohaczewski. Balcer brat rodzony Marcina, najprzód ciwun Trocki, poseł na sejm 1598. i deputat na trybunał fiskalny Litewski, i 1607. Constit. fol. 878. w r. 1620. już starosta Mozyrski i poseł na sejm, stanął komisarzem między innymi przydanymi na wojnę Turecką przeciwko Osmanowi, Constit. fol. 2. w r. I631. wojewoda Miński i deputat na sądy fiskalne. Constit. f. 11. Erazm trzeci brat pułkownik królewski, osiem lat w niewoli Moskiewskiej przepędziwszy, gdy się do ojczyzny powrócił, podkomorzym był Nowogrodzkim Siewierskim. Krzysztof czwarty brat sędzia ziemski Trocki, mąż wojenny, poborcą go wspominają Konstytucje 1609. fol. 927. synowie jego, Kazimierz, Karol, Zbigniew, Maksymilian, Aleksander, Trojan i Krzysztof. Kazimierz koniuszym był Trockim r. 1648. Karol podkomorzym Starodubowskim, pułkownikiem ludu powiatowego przeciwko Kozakom, od których na wycieczce jest zabity 1648. Zbigniew, sędzią ziemskim Starodubowskim, od którego syn się został Adrian. Maksymilian stolnikiem Starodubowskim, Trojan sędzią grodzkim Oszmiańskim, Krzysztof na koniec cześnikiem Oszmiańskim. Adam Strawiński brat stryjeczny Balcera wojewody Mińskiego i innych, miał synów dwóch: Bartłomieja i Bazylego. Mikołaj podstoli Kowieński 1632. podpisał pacta conventa Władysława IV. Porząd. Elekc. f. 18. Krystyna podkomorzanka Czerniechowska, byle za Janem Wacławem Karskim stolnikiem Nowogrodzkim. Okol. t. 2.f.573. Maksymilian chorąży Starodubowski, Florian skarbnik Starodubowski 1674. Franciszek wojski Starodubowski, sędzia grodzki Piński, poseł na elekcją 1697.

W r. 1778. Ignacy Strawiński podkomorzy Litewski. - Antoni pisarz grodzki Trocki. - Michał sędzia ziemski Starodubowski. - Bruno starosta Słonimski. - W-r. 1788. Tadeusz sędzia ziemski Starodubowski. - Krasicki. [str. 536]



ГЕНЕРАЦІЯ І


МАТІАШ



ГЕНЕРАЦІЯ ІІ 

JAN MATJASOWICZ

sędziego grodzkiego trockiego


ГЕНЕРАЦІЯ ІІ

BALTAZAR, син Яна

HIERONIM (JAROSZ), син Яна

ЕРА́ЗМ СТРАВИ́НСЬКИЙ (пол. Erazm Strawiński; ? — 1631), син Яна

Дружина — Раїна Шостовська.
Діти: Єва, дружина Яна Кунінського, підкоморія стародубського; Катерина, дружина Яна Карського, стольника новгород-сіверського.

— державний та військовий діяч Речі Посполитої, війт Києва в 1593 році. Походив зі шляхетського роду Стравинських гербу Сулима. Син Яна Стравинського, судді земського троцького. Замолоду брав участь у лівонській війні (в заключній стадії) під проводом короля Стефана Баторія. Відзначився при захопленні Полоцька та облозі Пскова.

У 1585 році переходить на службу до українського князя і магната Василя Костянтина Острозького. У 1588 році призначається ґродським писарем Києва. 1589 року було надано привілеї зберегти усе майно в Київському воєводстві, що було надане під час служби — села Юр'ївщина, Міловщина та Іванків біля Борисполя. Водночас отримав щорічну платню у 325 польських злотих.

26 травня 1593 року за підтримки Острозького отримав привілей від короля Сигізмунда III на київське війтиство (офіційно за військові заслуги). Проти цього виступили бурмистри, райці магістрату та заможні міщани, оскільки такі дії порушували привілей від 1570 року. В результаті керування Стравинського тривало три тижні. Після цього він втратив посаду на користь Яцька Балики.

У 1597 році призначається поборцем (податківцем) троцьким. У 1600–1605 роках брав участь у першій польсько-шведській війні. 1601 року стає депутатом від троцького повіту до Головного Трибуналу Великого князівства Литовського. 1603 року отримує посаду конюшого троцького. Водночас вступив у конфлікт з опікунами церкви Різдва Богородиці в Трокаї (тривав до 1609 року).

У 1608 році на чолі загону під орудою Яна Петра Сапіги прибув до тушинського табору Лжедмитрія II. Брав участь у поході на Галич. 1609 році був учасником облоги Троїце-Сергієвої лаври. Тоді ж отримує звання ротмістра королівського. 1610 року відправлено посланцем до короля по допомогу. Повернувшись, брав участь у захопленні Москви та відбиття атак московитів. Перебував з іншими польськими загонами в облозі до 1612 року (був одним з найбільш затятих противників здачі Москви), коли поляки були вимушені здатися війську на чолі з князем Дмитром Пожарським. Стравинський перебував у полоні в Нижньому Новгороді до 1619 року.

У 1620 році від короля отримав привілей на села Мутін, Служевськ, Мамекін в Чернігівському воєводстві (Новгород-сіверський повіт), Ратишов в Люблінському воєводстві, Грим'ячка в Подільському воєводстві. 1623 року призначено підкоморієм новгород-сіверським і чернігівським.

Помер, за різними відомостями, 24 березня або 31 липня 1631 року.

Strawiński Erazm (Erazmus) h. Sulima (zm. 1631), podkomorzy nowogrodzki siewierski i czerniechowski, rotmistrz królewski.

Był jednym z czterech synów Jana Matjasowicza, sędziego grodzkiego trockiego, bratem Baltazara (zob.), Hieronima (Jarosza) Aleksandra, star. rohaczewskiego i rtm. królewskiego, oraz Krzysztofa, sędziego ziemskiego trockiego.

W młodości S. brał udział w wyprawach wojennych Stefana Batorego. Już w r. 1585 był pisarzem grodzkim kijowskim, należał zatem do klientów woj. kijowskiego ks. Konstantego Wasyla Ostrogskiego. Dn. 7 IV 1589, jako pisarz grodzki kijowski, uzyskał przywilej na dożywotnie posiadanie dóbr w woj. kijowskim: pustego sieliszcza Juriewszczyna (Juriewszczyzna) oraz położonych za Dnieprem koło Baryszpola sieliszcz Milowszczyna i Iwankowo. Za zasługi wojenne otrzymał 26 V 1593 wójtostwo kijowskie. W r. 1597 pełnił funkcję poborcy trockiego. Dn. 7 IV 1598 dostał urząd koniuszego trockiego.

S. wziął udział w wojnie o Inflanty (1600–5), gdzie «w wielu znacznych potrzebach wyświadczał dzielność swą rycerską». W r. 1601 był deputatem trockim do Tryb. Głównego Lit. Dowodził jednym z oddziałów star. uświackiego Jana Piotra Sapiehy, które wkroczyły w lipcu 1608 w granice państwa moskiewskiego dla wsparcia Dymitra II Samozwańca. W grudniu t.r. walczył w rejonie Galicza. Dn. 14 III 1609 na kole wojskowym wybrano go na posła od wojska do Dymitra II Samozwańca. W styczniu 1610 posłował od stacjonującego pod Ławrą Troicką wojska Sapiehy do króla Zygmunta III, przebywającego w obozie pod Smoleńskiem, i 31 I miał audiencję. Dowodził załogą Borowska, po zdobyciu tego miasta przez Sapiehę w lipcu t.r. W listopadzie król Zygmunt III polecił S-emu ustąpić z Borowska, gdyż chciał osadzić tam Andrzeja Młockiego. Zapewne towarzyszył S. choremu Sapieże, który we wrześniu 1611 został przewieziony do Moskwy na Kreml, gdzie stacjonowała polska załoga. Wraz z referendarzem lit. Aleksandrem Gosiewskim i chorążym mozyrskim Józefem Budziłą był świadkiem testamentu Sapiehy spisanego w Moskwie 14 IX 1611. We wrześniu 1612 w odpowiedzi na wezwanie do kapitulacji na honorowych warunkach, wystosowane przez kniazia Dymitra Pożarskiego, dowodzącego oblężeniem Kremla, Budziło, S. i inni polscy dowódcy w imieniu oblężonych kategorycznie, a nawet obraźliwie odmówili (listem z 21 IX 1612). Ostatecznie jednak Polacy skapitulowali w październiku t.r., a S. dostał się do niewoli i 14 XII został przewieziony do Niżnego Nowogrodu. Przebywał tam do lata 1619, kiedy po rozejmie dywilińskim, dzięki staraniom brata Baltazara, uwolniono go. Dn. 11 XII 1620 otrzymał S. za zasługi wojenne nadanie królewskie prawem lennym wieczystym na liczne dobra położone w ujeździe Nowogródka Siewierskiego, a w r. 1623 (po 10 X) urząd podkomorzego nowogrodzkiego siewierskiego i czerniechowskiego. Konsensy królewskie na cesję powyższych dóbr lennych, które S. otrzymał 13 I 1621 i 10 X 1623, pozostały w dużym stopniu niezrealizowane. Koniuszostwo trockie zachował zapewne do końca życia – miał je jeszcze w r. 1625. W r. 1628 powtórnie pełnił funkcję deputacką, tym razem ze Staroduba.

W l. 1603–9 toczył S. spór z opiekunami cerkwi Narodzenia NMP w Trokach o dobra Mejlowszczyzna (Mielowszczyzna) położone nad jeziorem Gołwie (Galvé) w pow. trockim. W końcu sąd ziemski trocki odesłał strony do króla Zygmunta III, który dwukrotnie w l. 1604 i 1609 nakazał S-emu stawić się przed sobą. Rozpoczęta w r. 1609 wojna uniemożliwiła jednak rozstrzygnięcie sprawy, a sporne dobra pozostały co najmniej do początku XVIII w. w rękach Strawińskich. Na Siewierszczyźnie posiadał S. z nadania z r. 1620 wsie: Radziczów (Radyczów), Hrymacza (Hrymiacza), Witeml (Witelm) i Zadów (Zadowo), sioła: Mieżyn, Słuczewsk i Mamiekin oraz pół obrębu waryckiego. Większość z tych dóbr lennych S. scedował zięciom. Zmarł w r. 1631, przed 24 III lub 31 VII, kiedy to (dwukrotna nominacja) podkomorstwo nowogrodzkie siewierskie i czerniechowskie otrzymał po jego śmierci Dadzibóg Kierło.

Z małżeństwa, zawartego zapewne przed czerwcem 1609, z Rainą (Reiną) z Szostowskich (Szostowickich) S. pozostawił córki, które poślubiły zasłużonych żołnierzy: Ewę, zamężną za podkomorzym starodubowskim Janem Kunińskim (zm. 1646 lub 1648), Katarzynę, żonę stolnika nowogrodzkiego siewierskiego Jana Wacława Karskiego i Helenę, żonę Olbrychta Haraburdy. Bratankiem S-ego był Kazimierz (zob.).

Boniecki, VII 240 (Haraburdowie), IX 295 (Karscy h. Radwan), XIII 194 (Kunińscy); Ciechanowicz J., Rody rycerskie Wielkiego Księstwa Litewskiego, Rzeszów 2001 V 146–60; Kojałowicz, Compendium; Kulakowskyj P., Urzędnicy ziemscy Czernihowszczyzny i Siewierszczyzny (do 1648 r.), „Studia Źródłozn. Commentationes” T. 38: 2000 nr 5, 24; Niesiecki; Święcki, Historyczne pamiątki, II 151; Uruski, VI 227 (Karski h. Radwan); Urzędnicy, III/4; Urzędnicy Wielkiego Księstwa Litewskiego, W. 2003 IV; – Bohun T., Moskwa 1612, W. 2005 s. 269–70; Ciechanowicz J., Na styku cywilizacji, Rzeszów 1997 s. 60; – Akty Vil. Archeogr. Kom., I 27–30; Archeografičeskij Sbornik Dokumentov, II 162–3, 172, V 11–12; Budziło J., Wojna moskiewska, wzniecona i prowadzona z okazji fałszywych Dymitrów od 1603 do 1612 r., Oprac. J. Byliński, J. Długosz, Kr. 1995; Diariusz drogi Króla Imci Zygmunta III..., Oprac. J. Byliński, Wr. 1999; Polska a Moskwa w pierwszej połowie wieku XVII, Wyd. A. Hirschberg, Lw. 1901; Ruska (Wołyńska) Metryka, Kijów 2002 VIII 37, X 3, XI 193, XXIII 108, 142, 240; Sumariusz Metryki Koronnej, S. Nowa, Kr. 1999 I; – AGAD: Arch. Platerów, sygn. 30; AP w Kr.: Arch. Młynowskie Chodkiewiczów, sygn. 52; B. Czart.: Herbarz lit. W. Kojałowicza z 1658 r., rkp. 1352 s. 304; Rossijskij gosudarstvennyj archiv drevnich aktov w Moskwie: Metryka Lit., F. 389 nr 83 k. 320, nr 197 k. 44–4v, nr 200 k. 163–3v, nr 209 k. 165v–7, 216v–17v, 330v–1v, nr 217 k. 2v–3v; – Informacje Henryka Lulewicza z W.


КРИШТОФ СТРАВИНСЬКИЙ, син Яна


ГЕНЕРАЦІЯ ІІІ


KAZIMIERZ (zm. 1656), син Криштофа 

podkomorzy starodubowski, podwojewodzi i regimentarz witebski.

Był najstarszym zapewne z siedmiu synów Krzysztofa (zm. ok. 1624), sędziego ziemskiego trockiego, i Ewy z Rajeckich, bratankiem Baltazara (zob.) i Erazma (zob.). Ojciec S-ego odznaczył się męstwem w wojnie o Inflanty 1600–5, a także w wojnie moskiewskiej 1609–19. Za zasługi wojenne otrzymał w grudniu 1620 nadanie prawem lennym wieczystym dóbr w ujeździe starodubowskim: poł. wsi Cimonowicze, wieś Usczerpie, sioło Topal oraz sieliszcze Mikulicze z ostrowiem Mochnaczowskim. Dobra te po jego śmierci przeszły na synów. S. miał braci: Karola, podkomorzego starodubowskiego (zginął w r. 1648, walcząc jako pułkownik pospolitego ruszenia pow. starodubowskiego z powstańcami Chmielnickiego), Zbigniewa, sędziego ziemskiego starodubowskiego, Maksymiliana, stolnika starodubowskiego, Trojana, sędziego grodzkiego oszmiańskiego, Krzysztofa, cześnika oszmiańskiego, i Aleksandra.

W młodości S. wziął udział w walkach ze Szwecją w Inflantach w l. 1625–9 oraz w wojnie moskiewskiej 1633–4. Dn. 24 IV 1636 otrzymał konsens na cesję wsi Szachowice w ujeździe starodubowskim sędziemu ziemskiemu rzeczyckiemu i star. propojskiemu Janowi Sołtanowi. W r. 1637, już jako koniuszy trocki, był deputatem starodubowskim (wraz z bratem Zbigniewem) do Tryb. Głównego Lit. Powtórnie sprawował funkcję deputacką w r. 1645, tym razem z Rzeczycy. Elekcję Jana Kazimierza w r. 1648 podpisał z woj. witebskim. W r. 1650 był już podwojewodzim witebskim z nominacji woj. Pawła Jana Sapiehy. Dn. 22 II 1651 otrzymał urząd podkomorzego starodubowskiego, wakujący po bracie, Karolu. Ponieważ w r. 1648 pow. starodubowski został zajęty i spustoszony przez Kozaków, S. urzędując jako podwojewodzi przebywał na terenie woj. witebskiego.

Po wkroczeniu wojsk moskiewskich na tereny W. Ks. Lit., w r. 1654, został S. obrany przez szlachtę witebską jednym z regimentarzy. Był jednym z dowódców obrony Witebska podczas oblężenia (24 VIII – 2 XII t.r.) przez wojska Wasilija Pietrowicza Szeremietiewa. Po kapitulacji odmówił przyjęcia carskiego poddaństwa i wraz z grupą szlachty, zdecydowanej trwać przy królu i Rzpltej, został zesłany do Jarosławia; towarzyszyła mu żona Aleksandra, która następnie zmarła na zesłaniu. W Jarosławiu szlachta witebska była nadal namawiana do złożenia przysięgi carowi Aleksemu Michajłowiczowi, a także do przyjęcia prawosławia. Więźniowie zostali przewiezieni do Kazania, gdzie dotarli na początku lipca 1655. W niewoli S. przewodził szlachcie i jako pierwszy z urzędników podpisał laudum z 20 IX 1655, zawierające opis oblężenia Witebska, zesłania jego obrońców i manifestację przeciwko tym ze szlachty witebskiej, którzy przeszli na stronę cara. Podpisał jako pierwszy także inne uchwały szlachty witebskiej podjęte w Kazaniu, m.in. atestację dla przetrzymywanych tam witebskich Żydów, którzy również odmówili przyjęcia prawosławia i carskiego poddaństwa. Z Kazania przeniesiono zesłańców do pobliskiego miasta Swijażska. Owdowiały S. poślubił tam, zapewne wiosną 1656, Felicjannę z Górskich, wdowę po zmarłym w Jarosławiu na początku r. 1655 rtm. witebskim Krzysztofie Osipowskim. Dn. 6 X 1656 spisał S. testament; przed 15 X 1656 zmarł z powodu panującej wśród zesłańców zarazy. Spodziewająca się dziecka wdowa poroniła i zmarła zapewne jeszcze w październiku. S. został pochowany w Swijażsku, a jego testament wpisano do ksiąg trybunalskich w Wilnie dopiero 19 VII 1664, już po powrocie pozostałych przy życiu zesłańców witebskich w granice Rzpltej.

S. posiadał liczne dobra lenne wieczyste (część majętności po ojcu) w pow. starodubowskim: Jakowlewicze i Szachowice, trzymał też Moszkowo (woj. witebskie) w zastawie od ks. Jana Władysława Sanguszki. Miał też majętności w woj. trockim.

S. wymieniony został w specjalnej konstytucji sejmowej „Specificatio więźniów Województwa Witebskiego”, uchwalonej na sejmie r. 1677 dla uczczenia pamięci zesłańców.

S. był trzykrotnie żonaty. Pierwszą jego żoną była (w l. trzydziestych i czterdziestych) Lukrecja z Konarskich. Druga żona, Aleksandra z Przyborowskich, zmarła na zesłaniu w r. 1655 lub 1656. Trzecia żona, Felicjanna, w testamencie z 15 X 1656 pozostawiła Jakowlewicze swoim dzieciom z pierwszego małżeństwa, Rafałowi i Krystynie Osipowskim oraz ufundowała dom dla sierot i wdów w Witebsku. S. prawdopodobnie nie zostawił potomstwa.

Boniecki, VI 285 (Górscy h. Radwan); Ciechanowicz J., Rody rycerskie Wielkiego Księstwa Litewskiego, Rzeszów 2001 I 249–54, V 146–63; Kojałowicz, Compendium; Niesiecki; Święcki, Historyczne pamiątki, II 151; Urzędnicy Wielkiego Księstwa Litewskiego, W. 2003 IV; – Ciechanowicz J., Na styku cywilizacji, Rzeszów 1997 s. 50–1, 54, 69; Sejmiki polskie w Kazaniu 1655–1663, „Kwart. Hist.” R. 7: 1893 s. 630–8; – Akty Vil. Archeogr. Kom., V 173–6, XIII 93–8, 189–90; Istoriko-juridičeskije materialy, Witebsk 1891 XXI 305, 330–43; Lietuvos Vyriausiojo Tribunolo sprendimai 1583–1655, Par. V. Raudeliūnas, A. Baliulis, Vilnius 1988 s. 382; Vol. leg., IV 232, V 533–4; – AGAD: Nabytki Oddz., I 93; B. Czart.: Herbarz lit. W. Kojałowicza z r. 1658, rkp. 1352 s. 304; B. Nauk. PAU i PAN w Kr.: rkp. 5870 k. 9–15v; Rossijskij gosudarstvennyj archiv drevnich aktov w Moskwie: F. 389 (Metryka Lit.), nr 97 k. 200–1v, nr 108 k. 487–7v, 710v, nr 125 k. 210v–11, nr 522 k. 96; – Informacje Henryka Lulewicza z W.



ГЕНЕРАЦІЯ


JAN

strażnik województwa trockiego

ГЕНЕРАЦІЯ

LEON BAZYL, syn Jana

ГЕНЕРАЦІЯ

FRANCISZК TADEUSZ, syn Leona Bazylego


ГЕНЕРАЦІЯ

STANISŁAW, syn Franciszka Tadeusza

– rotmistrz starodubowski, jeden z oficerów konfederacji barskiej[1]. Stanisław był synem Franciszka Tadeusza Strawińskiego, wnukiem Leona Bazylego – miecznika trockiego, prawnukiem Jana – strażnika województwa trockiego. Stanisław Strawiński był prapradziadem rosyjskiego kompozytora polskiego pochodzenia Igora Strawinskiego[2][3][4]. Jego nazwisko stało się sławne w Rzeczypospolitej po zamachu dokonanym na osobie polskiego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Latem 1771 roku Stanisław Strawiński spotkał się w Częstochowie z naczelnikiem konfederacji barskiej Kazimierzem Pułaskim, gdzie przedstawił mu plan porwania króla[3]. Rok wcześniej Strawiński dwukrotnie przybył specjalnie w tym celu do Warszawy, gdzie odwiedził Zamek Królewski, badał topografię miasta oraz zwyczaje monarchy. Pułaski zaaprobował plan i przydzielił Strawińskiemu kilkudziesięciu konfederatów, w tym rotmistrza zakroczymskiego Walentego Łukawskiego i Jana Kuźmę-Kosińskiego.

W nocy 3 listopada 1771[5] roku Strawiński wraz z 40 innymi konfederatami napadł na karetę króla zmierzającego do zamku. Konfederaci pokonując z zaskoczenia ochronę po krótkiej walce uprowadzili monarchę. Uciekając rozdzielili się, umawiając się w ustronnym miejscu pod Warszawą. Jan Kuźma miał dotrzeć na miejsce wraz z uprowadzonym królem, a na nich wraz z liczniejszą grupą konfederatów czekał Strawiński. Do spotkania jednak nie doszło w wyniku zdrady lub pomylenia drogi przez Kuźmę. Król uciekł porywaczom, a wkrótce część z nich została aresztowana.

Wiosną 1773 roku obył się proces 34 spiskowców, z których pojmano jedynie 7. Pozostali, w tym Kazimierz Pułaski oraz Stanisław Strawiński ukrywali się bądź zbiegli za granicę. Wyrokiem sądu sejmowego z dnia 2 września 1773 roku skazano ich na karę śmierci. Jedyny wyrok jaki wykonano dotyczył Łukawskiego, którego ścięto publicznie na rynku miejskim Starego Miasta. Jana Kuźmę, któremu prawdopodobnie Poniatowski zawdzięczał życie, skazano na banicję. Strawiński uciekł do Rzymu i miał ponoć pod przybranym nazwiskiem wstąpić do zakonu. Powrócił do Polski za czasów Księstwa Warszawskiego i został proboszczem w jednej z parafii w województwie augustowskim gdzie zmarł[3].

1. Samuel Orgelbrand: Encyklopedia powszechna: z ilustracjami i mapami. T. XIV. s. 117.
2. Alwida Antonina Bajor. Stanisław Strawiński „królobójca”, pra… pradziad Igora. „Nasza Gazeta”.
3. Ludwik Ernhardt: Igor Strawiński. Warszawa: PIW, 1978, s. 5–11.
4. Andrzej Pisalnik. Polski pomnik za cerkiewnym murem. „Rzeczpospolita”, 10-11-2012 (pol.). [dostęp 15 lutego 2013].
5. Porwanie króla. „Monitor”, 27 listopada 1771.




Krzysztof Strawiński z nieznanej z imienia żony miał siedmiu synów: Kazimierza, podwojewodziego witebskiego, podkomorzego starodubowskiego, zmarłego w niewoli rosyjskiej, Karola (zm. w 1648 r. ), Zbigniewa, stolnika i sędziego ziemskiego starodubowskiego, Maksymiliana, stolnika starodubowskiego ( 1648), wojskiego starodubowskiego ( 1661); Aleksandra, Trojana, podsędka grodzkiego oszmiańskiego ( 1661), oraz Krzysztofa, cześnika oszmiańskiego.
Protoplastą późniejszej gałązki wodnickiej był Zbigniew Strawiński, który miał syna Franciszka, piastującego m. in. urząd starosty mozyrskiego, posła na sejm elekcyjny ( 1697), żonatego z Justyną Torbecką. Z kolei Franciszek miał prawdopodobnie tylko jednego syna Floriana Kazimierza, stolnika starodubowskiego, podstarościego oszmiańskiego ( 1674), żonatego ze Smorokowską. Jego jedynym synem był Ignacy, cześnik wojski, podstoli starodubowski, sekretarz Generalnej Konfederacji na Litwie, starosta słonimski, podkomorzy Wielkiego Księstwa Litewskiego, ożeniony z Justyną Chlewińską herbu Radwan. Ignacy Strawiński pozostawił dwóch synów- Floriana Brunona ( 1750- 1787), starostę słonimskiego, właściciela Mirowszczyzny i Nakryszek w ziemi nowogródzkiej, żonaty z Franciszką Wołodkowiczówną herbu Radwan oraz Wincentego Wilhelma, wicemarszałka i podstarościego słonimskiego, dziedzica Izabelina i innych dóbr w Wołkowyskiem, ożenionego: 1 voto: z Elżbietą Szwejkowską, 2 voto: z N. Jelską herbu Pielesz. Z jego pierwszego małżeństwa pochodziły córki Helena i Pelagia, z drugiego natomiast syn Adam ( zm. 1885), sędzia powiatu słonimskiego, ożeniony z Anielą Szyrmianką ze Sporowa. Dziećmi Adama były córki: Wanda ( ok. 1830- 1904), żona Henryka Skirmuntta z Wielatycz i Helena, zamężna za Edwardem Twardowskim herbu Ogończyk z Wieleśnicy, oraz synowie: Adolf i Gustaw Mateusz Anioł ( 03.10.1837 w Sporowie, 11.01. 1905 w Szydłowcach). Gustaw Strawiński, uczestnik wojny krymskiej, a w powstaniu 1863 r. naczelnik oddziału wołkowyskiego pod pseudonimem "Młotek", wziąwszy czynny udział w kilku potyczkach z Rosjanami, 5 sierpnia 1863 roku mianowany został naczelnikiem sił zbrojnych pow. wołkowyskiego. Z powodu odniesionych w walkach ran, przy nominacji na majora otrzymał urlop nieograniczony. Wyjechał więc do Paryża. Skazanemu zaocznie na śmierć, wszystkie jego majątki skonfiskowano. W styczniu 1866 roku przybył do Galicji i osiadł w Niżborku nad Zbruczem. Później kupił, czy też dostał w posagu majątek Szydłowce w tymże powiecie husiatyńskim.
Gustaw Strawiński żenił się trzykrotnie: po raz pierwszy z Zofią Potocką herbu Lubicz , następnie z Anielą Chlebowską, a po raz trzeci z Henryką Kunaszowską herbu Radwan. Miał pięcioro dzieci: Władysława ( zm. w 1871 r. w niemowlęctwie), Adama Franciszka ( 1872- 1933), żonatego z Marią Rozwadowską herbu Trąby ( po którym pozostało potomstwo), Marię ( 1873- 1945), zakonnicę, Bronisława ( 1875- 1919) i ostatniego właściciela Wodnik Edwarda Wincentego, ppłk Wojska Polskiego, dowódcę 2 Pułku Szwoleżerów i 11 Pułku ułanów w wojnie bolszewickiej w 1920 roku.
Edward Strawiński miał pięcioro dzieci: córki- Marię ( ur. w 1914 r. absolwentkę Uniwersytetu Jagiellońskiego, wywiezioną przez bolszewików ze Lwowa do obwodu semipałatyńskiego; Wandę i Annę, wywiezione wraz z matką z Halicza do obwodu aktiubińskiego w Kazachstanie, oraz synów: Romana Gustawa ( 1916- 1939) podchorążego rezerwy WP, poległego we wrześniu 1939 r. koło Sądowej Wiszni i Stefana Ignacego Huberta, ur, 16.05.1920 r., uczestnika walk w akcji "Burza", późniejszego absolwenta Wydziału Rybackiego WSR w Olsztynie, ożenionego z Wandą Kochanowską herbu Korwin ( po nim potomstwo) . 


Stefan Strawiński ( pierwszy z lewej) 

Wiosną 1941 roku Wanda Strawińska ( ur. 18.10.1921 r. w Wodnikach, zm. 05.06. 1944 r. w Warszawie) wraz z 14- letnią wówczas siostrą Anną ( ur. 1927) po śmierci matki uciekły z miejsca zesłania w centralnej Azji i różnymi drogami , idąc często pieszo, dotarły do będącego nadal pod sowiecką okupacją Lwowa i tam ukryte i otoczone opieką mieszkańców, doczekały wojny hitlerowsko- bolszewickiej. Maria Strawińska, której udało się dotrzeć do armii gen. Andersa , po wojnie zamieszkała w Kanadzie.
Wanda, schwytana w czasie Powstania Warszawskiego przez Niemców, wrzucona została do płonącego domu , gdzie zginęła. Anna, ukończywszy po wojnie polonistykę, poślubiła Gastona Marty i podobnie jak siostra Maria, osiadła w Kanadzie.














Wyjątkowo tragiczne dzieje ostatnich pokoleń rodziny Strawińskich z Wodnik sprawiły, że nie zachowała się nawet żadna fotografia tamtejszego dworu. Wszystkie, z konieczności nie zawsze precyzyjne informacje, zawdzięczam Stefanowi Strawińskiemu i jego siostrze Annie Strawińskiej- Marty."
(tekst na podstawie opracowania Romana Aftanazego: " Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej"- tom 7, województwo ruskie- Ziemia Halicka i Lwowska, wydany przez Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1995).

O siedzibie Strawińskich w Wodnikach. 

 Siedzibą ziemiańską były Wodniki stosunkowo krótko. Miejscowość ta wchodziła bowiem niegdyś w skład któregoś z sąsiednich większych latyfundiów. Wg skorowidzów galicyjskich, w pierwszej połowie XIX wieku należały do Franciszka Cywińskiego herbu Puchała, członka Stanów, po którym odziedziczyła je córka jego Maria. Zapisała ona Wodniki Marii z Cywińskich (zm. w 1918 r.), żonie Stanisława Cieńskiego herbu Pomian, posła do Rady Państwa. Następnie, drogą dziedziczenia, majątek ten przeszedł na jego córkę- Olgę (ur. 1883 r. w Wodnikach, zm. w 1940 r. na zesłaniu w Kazachstanie), żonę Edwarda Strawińskiego herbu Sulima, (ur. 1876 r. aresztowanego w 1940 r.we Lwowie i zaginionego bez wieści). Byli oni ostatnimi dziedzicami Wodnik z Łanami do września 1939 roku.
Zachowany tylko do I wojny światowej dwór w Wodnikach, położony u stóp lewobrzeżnego zbocza pradoliny Dniestru, nad jedną z bocznych jego odnóg, wzniesiony został w latach 1875- 1880 przez Stanisława Cieńskiego. W 1916 r. dom ten w ciągu kilku miesięcy stał na linii frontu i na skutek ostrzału artyleryjskiego, został wówczas poważnie uszkodzony. Odbudowany częściowo w 1917 r. spaliły wycofujące się oddziały armii Budionnego w 1920 r. Wobec zniszczenia w czasie I wojny światowej także całego warsztatu rolnego, w okresie miedzywojennym Strawińscy nie mieli wystarczających środków na ponowną odbudowę całego domu. Zrekonstruowali więc tylko jego wschodnie skrzydło, które jako mieszkanie służyło im do 1939 roku.
Dwór wodnicki był budowlą symetryczną. wzniesioną z cegły i otynkowaną. Składał się z dwóch dwukondygnacyjnych skrzydeł, ustawionych do siebie równolegle, połączonych w jedną całość węższym skrzydłem parterowym.
Duży kwadratowy pokój południowo-wschodni, z przylegającym do niego drugim niewielkim tarasem, służył jako salon, podobny zaś do niego narożny południowo- zachodni- jako jadalny. Obok salonu większego znajdował się umieszczony w parterowym łączniku salonik, a wczęści piętrowej kaplica domowa. Inne pokoje na parterze używane były jako gospodarcze, jeden z nicj zas jako biblioteka. Piętro w obu skrzydłach miało charakter mieszkalny.
Do 1914 r. znaczna część dworu miała urządzenie stylowe czy nawet zabytkowe. Posiadali też Strawińscy sporo dzieł sztuki i pamiątek rodzinnych. Większość ich uległa jednak zniszczeniu wraz z domem. Ocalały tylko przedmioty uważane za najcenniejsze, które na czas zdołano wywieźć z Wodnik. Umieszczono je w klasztorze Sióstr Miłosierdzia w pobliskim Mariampolu. Klasztor ten na szczęście nie uległ zniszczeniu. Owymi meblami i zbiorami artystycznymi urządzono więc odbudowane skrzydło.
Otaczający dwór park krajobrazowy zajmował powierzchnię ok. 9 ha . Kompozycję ogrodu tworzyły zarówno starsze, miejscowe gatunki drzew, jak też zasadzone w okresie budowy domu , także egzotyczne. Do spotykanych najczęściej należały : sedziwe dęby, topole nadwiślańskie, topole włoskie, sosny, jodły, świerki, modrzewie, buki, kasztanowce, brzosty, akacje, jesiony, wierzby płaczące, graby, lipy, orzechy amerykańskie, drzewo sandałowe, pochodzące z Ameryki octówki o wielkich kolcach, gledycje, a wśród krzewów bzy, jaśminy, spiree, forsycje oraz głogi.
Przed frontem domu rozciągał się gazon z klombami i rabatami kwiatowymi, osłonięty częściowo półkolem długiej, wysoko strzyżonej alei grabowej. Od gościńca publicznego do dworu wiodła aleja wysadzana jesionami. Za parkiem w kierunku południowym rysowała się wstęga odległego od dworu ok. półtora km Dniestru, na dalszym zaś horyzoncie błękitne pasmo Karpat zwane Gorganami.


Początki rodu Strawińskich odnoszące się do herbu rodowego Sulima związane są z imieniem Krzysztofa Strawińskiego ( zmarł w 1623 lub 1624 roku)- sędziego trockiego. Krzysztof miał siedmiu synów. Dalej linia rodowa związana jest z drugim synem Krzysztofa- Zbigniewem, stolnikiem w starodubskim sądzie. Jego syn Franciszek był starostą mozyrskim. Synem Franciszka był Florian Kazimierz- stolnik starodubski i podstarosta oszmiański.

Jedynym synem Floriana był Ignacy, w przyszłości sekretarz konfederacji generalnej na Litwie, starosta słonimski, podkomorzy Wielkiego Księstwa Litewskiego.

Syn Ignacego- Bruno Florian Strawiński ( ur. w 1750 r.) przejął od ojca tytuł starosty słonimskiego z posiadłościami Nakryszki i Mirowszczyzną. W 1775 roku ożenił się z Franciszką Wołodkowicz, córką mińskiego stolnika Mariana Wołodkowicza i wybrali na swą siedzibę Nakryszki.

Florian ufundował w Nakryszkach bibliotekę. Wyposażył ją w wiele cennych zbiorów piśmiennych. Resztki woluminów z tej biblioteki przechowywane są do dziś na Uniwersytecie Warszawskim.

Według herbarza K. Niesieckiego Bruno Florian Strawiński zmarł w 1787 roku w wieku 37 lat. Jednakże te dane nie potwierdzają się . Zachował się sądowy dokument z 1789 roku, podpisany przez starostę Bruno Floriana Strawińskiego. Wiadomo jednak, że Franciszka na pewno przeżyła swego męża. Pewne jest to , że Bruno zmarł w ostatnich latach XVIII wieku lub na początku XIX wieku.

Po jego śmierci pozostała Franciszka z trzema synami- Janem, Józefem i Adamem.

Franciszka zbudowała niedokończona przez jej męża świątynię w Nakryszkach. Zbudowana z kamienia świątynia została ostatecznie ukończona w 1821 roku. Wiadomo było z pewnych źródeł, że od zachodniej strony świątyni znajdowała się stara drewniana cerkiew. Niestety, nie jest znana data jej powstania. Można jednak przypuszczać, że została zbudowana na początku XVIII wieku.

Pierwsza księga metrykalna z Nakryszek datowana była na 1788 rok.

Niełatwe były stosunki wdowy Strawińskiej z mieszkańcami Nakryszek, jej poddanymi. Była dla nich sroga. Np. Cyprian Stepura został zakuty w kajdany za jakieś przewinienie i zamknięty w dworskiej piwnicy. Franciszka kazała ciężko pracować swym poddanym, a do pracy wykorzystywała nawet kobiety w ciąży.

Franciszka zmarła w około 1830 roku. Po jej śmierci majątek w Nakryszkach został podzielony na trzy części. Majątek Nakryszki i podległe mu wsie: Gonczary, Kołpienniki, Nagórniki, Nowiki, Chobotki, Rusaki, Porzecze, Tuchanowicze, Girycze otrzymał Jan Strawiński. Józef otrzymał Chwiniewicze i Pacewszczyznę. Adam Strawiński powinien dostać Mirowszczyznę, ale za udział w powstaniu 1830 roku został pozbawiony swej części majątku. Dopiero w 1840 roku w Petersburgu zostało rozpatrzone jego odwołanie, na mocy którego miał możliwość przejęcia majątku i powrotu na ojcowiznę.

Jan Strawiński kontynuował dzieło swojego ojca- uzupełniał zbiory w bibliotece, oprócz ksiąg zebrał pokaźna ilość eksponatów muzealnych. Sam mawiał, że oprócz książek zawsze interesowały go wszelkie starocie i antyki.

W 1843 roku Jan wybudował na cmentarzu katolickim w Zdzięciole kamienną kaplicę, która stoi tam do dziś.

W 1864 roku majątkiem w Nakryszkach zarządzał już syn Jana- Adam. Jego imię zapisane jest w aktach zniesienia poddaństwa. W okresie zarządzania majątkiem Nakryszki przez Adama Strawińskiego wiele jest zapisów o zwolnieniach mieszkańców Nakryszek z prac pańszczyźnianych.

W kwietniu 1861 roku obszarnicy z powiatu słonimskiego donosili, że poddani z rejonu Zdzięciolskiego, a szczególnie z Nakryszek i okolic, mogą, jeśli tego nie chcą, odstąpić od pańszczyzny. Urzędnik Pachnowski meldował, że poddani Adama Strawińskiego i tak odbywali prace pańszczyźniane.

Adam Strawiński pod koniec swojego życia zostawił swe wcześniej spisywane wspomnienia, z których do dzisiaj pozostał tylko fragment dotyczący opisujący mieszkańców Zdzięciolszczyzny

Syn Adama- Stanisław okazał się ostatnim właścicielem majątku w Nakryszkach. Pozostawił po sobie zrekonstruowaną i odnowioną kaplicę na cmentarzu w Zdzięciole, wybudowaną przez jego dziadka- Jana . Projekt rekonstrukcji był przygotowany przez wileńskiego architekta A. Klejna.

W latach swojej młodości Stanisław był oficerem w carskiej armii i sądząc po opowiadaniach starszych mieszkańców, wiódł dosyć hulaszczy tryb życia. Po śmierci swoich rodziców odziedziczył ten majątek. , wyjechał do warszawy i tam przepuścił sporo majątku. Zakończyło się tym, że popadł w wielkie długi, których nie był w stanie spłacić. Aby ratować sytuację, musiał sprzedać ogromny las koło Nakryszek żydowskiemu kupcowi Kołpińskiemu za pół ceny.

Miejscowi bez specjalnej sympatii wspominali Stanisława Strawińskiego.

We wrześniu 1939 roku rodzina Strawińskich została wysiedlona ze swojego domu i wygnana z Nakryszek. Świadkowie wspominali, że nie pozwolono im niczego wziąć ze sobą, nawet kobietom zabierano wierzchnie odzienie. Dom został rozgrabiony przez czerwonoarmijnych aktywistów. Kto mógł zabierał meble, odzież, wino z piwnicy czy żywność.

W majątku pozostała jego żona z córkami. I im przyszło znieść upokorzenie i wygnanie z rodzinnego domu i ich majątku. Przez jakiś czas zamieszkali w mieszkaniu miejscowego artysty.

W taki tragiczny sposób skończył się pobyt Strawińskich w Nakryszkach. Ich dom został zamieniony na szpital. W 1941 roku sowieccy partyzanci spalili ich dom, sądząc, że znajdują się tam Niemcy.

Po kilku latach zarósł park, a o jego wielkości świadczyły tylko wiekowe klony, które tam rosły



Krzysztof Strawiński z nieznanej z imienia żony miał siedmiu synów: Kazimierza, podwojewodziego witebskiego, podkomorzego starodubowskiego, zmarłego w niewoli rosyjskiej, Karola (zm. w 1648 r. ), Zbigniewa, stolnika i sędziego ziemskiego starodubowskiego, Maksymiliana, stolnika starodubowskiego ( 1648), wojskiego starodubowskiego ( 1661); Aleksandra, Trojana, podsędka grodzkiego oszmiańskiego ( 1661), oraz Krzysztofa, cześnika oszmiańskiego.
Protoplastą późniejszej gałązki wodnickiej był Zbigniew Strawiński, który miał syna Franciszka, piastującego m. in. urząd starosty mozyrskiego, posła na sejm elekcyjny ( 1697), żonatego z Justyną Torbecką. Z kolei Franciszek miał prawdopodobnie tylko jednego syna Floriana Kazimierza, stolnika starodubowskiego, podstarościego oszmiańskiego ( 1674), żonatego ze Smorokowską. Jego jedynym synem był Ignacy, cześnik wojski, podstoli starodubowski, sekretarz Generalnej Konfederacji na Litwie, starosta słonimski, podkomorzy Wielkiego Księstwa Litewskiego, ożeniony z Justyną Chlewińską herbu Radwan. Ignacy Strawiński pozostawił dwóch synów- Floriana Brunona ( 1750- 1787), starostę słonimskiego, właściciela Mirowszczyzny i Nakryszek w ziemi nowogródzkiej, żonaty z Franciszką Wołodkowiczówną herbu Radwan oraz Wincentego Wilhelma, wicemarszałka i podstarościego słonimskiego, dziedzica Izabelina i innych dóbr w Wołkowyskiem, ożenionego: 1 voto: z Elżbietą Szwejkowską, 2 voto: z N. Jelską herbu Pielesz. Z jego pierwszego małżeństwa pochodziły córki Helena i Pelagia, z drugiego natomiast syn Adam ( zm. 1885), sędzia powiatu słonimskiego, ożeniony z Anielą Szyrmianką ze Sporowa. Dziećmi Adama były córki: Wanda ( ok. 1830- 1904), żona Henryka Skirmuntta z Wielatycz i Helena, zamężna za Edwardem Twardowskim herbu Ogończyk z Wieleśnicy, oraz synowie: Adolf i Gustaw Mateusz Anioł ( 03.10.1837 w Sporowie, 11.01. 1905 w Szydłowcach). Gustaw Strawiński, uczestnik wojny krymskiej, a w powstaniu 1863 r. naczelnik oddziału wołkowyskiego pod pseudonimem "Młotek", wziąwszy czynny udział w kilku potyczkach z Rosjanami, 5 sierpnia 1863 roku mianowany został naczelnikiem sił zbrojnych pow. wołkowyskiego. Z powodu odniesionych w walkach ran, przy nominacji na majora otrzymał urlop nieograniczony. Wyjechał więc do Paryża. Skazanemu zaocznie na śmierć, wszystkie jego majątki skonfiskowano. W styczniu 1866 roku przybył do Galicji i osiadł w Niżborku nad Zbruczem. Później kupił, czy też dostał w posagu majątek Szydłowce w tymże powiecie husiatyńskim.
Gustaw Strawiński żenił się trzykrotnie: po raz pierwszy z Zofią Potocką herbu Lubicz , następnie z Anielą Chlebowską, a po raz trzeci z Henryką Kunaszowską herbu Radwan. Miał pięcioro dzieci: Władysława ( zm. w 1871 r. w niemowlęctwie), Adama Franciszka ( 1872- 1933), żonatego z Marią Rozwadowską herbu Trąby ( po którym pozostało potomstwo), Marię ( 1873- 1945), zakonnicę, Bronisława ( 1875- 1919) i ostatniego właściciela Wodnik Edwarda Wincentego, ppłk Wojska Polskiego, dowódcę 2 Pułku Szwoleżerów i 11 Pułku ułanów w wojnie bolszewkickiej w 1920 roku.
Edward Strawiński miał pięcioro dzieci: córki- Marię ( ur. w 1914 r. absolwentkę Uniwersytetu Jagiellońskiego, wywiezioną przez bolszewików ze Lwowa do obwodu semipałatyńskiego; Wandę i Annę, wywiezione wraz z matką z Halicza do obwodu aktiubińskiego w Kazachstanie, oraz synów: Romana Gustawa ( 1916- 1939) podchorążego rezerwy WP, poległego we wrześniu 1939 r. koło Sądowej Wiszni i Stefana Ignacego Huberta, ur, 16.05.1920 r., uczestnika walk w akcji "Burza", późniejszego absolwenta Wydziału Rybackiego WSR w Olsztynie, ożenionego z Wandą Kochanowską herbu Korwin ( po nim potomstwo) . Wiosną 1941 roku Wanda Strawińska ( ur. 18.10.1921 r. w Wodnikach, zm. 05.06. 1944 r. w Warszawie) wraz z 14- letnią wówczas siostrą Anną ( ur. 1927) po śmierci matki uciekły z miejsca zesłania w centralnej Azji i różnymi drogami , idąc często pieszo, dotarły do będącego nadal pod sowiecką okupacją Lwowa i tam ukryte i otoczone opieką mieszkańców, doczekały wojny hitlerowsko- bolszewickiej. Maria Strawińska, której udało się dotrzeć do armii gen. Andersa , po wojnie zamieszkała w Kanadzie.
Wanda, schwytana w czasie Powstania Warszawskiego przez Niemców, wrzucona została do płonącego domu , gdzie zginęła. Anna, ukończywszy po wojnie polonistykę, poślubiła Gastona Marty i podobnie jak siostra Maria, osiadła w Kanadzie
Wyjątkowo tragiczne dzieje ostatnich pokoleń rodziny Strawińskich z Wodnik sprawiły, że nie zachowała się nawet żadna fotografia tamtejszego dworu. Wszystkie, z konieczności nie zawsze precyzyjne informacje, zawdzięczam Stefanowi Strawińskiemu i jego siostrze Annie Strawińskiej- Marty."
(tekst na podstawie opracowania Romana Aftanazego: " Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej"- tom 7, województwo ruskie- Ziemia Halicka i Lwowska, wydany przez Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1995)



STRAWIŃSKI herbu Sulima, Doliwa, Poraj, Szeliga, Hipocentaurus i Przyjaciel.
Wojciech Wijuk Kojałowicz w Herbarzu szlachty litewskiej podaje: „Strawińscy w województwie trockim i na Siewierzu. Marcin Strawiński, kasztelan witebski, pułkownik Króla Jegomości, wspomina go konstytucja 1593. Syn jego Hieronim Maksymilian Strawiński, starosta rohaczewski. Balcer Strawiński, brat Marcina, wojewoda miński, starosta mozyrski, ciwun twerski. Erazmus Strawiński, podkomorzy nowogrodzki siewierski, pułkownik Jego Królewskiej Mości, ośm lat był w więzieniu moskiewskim. Brat jego rodzony Krzysztof, sędzia ziemski trocki 1609. Synowie jego: Kazimierz, Karol, Zbigniew, Maksymilian, Aleksander, Trojan, Krzysztof.”
Mimo pieczętowania się różnymi herbami, stanowili Strawińscy jeden wielki, ogromnie rozgałęziony ród, chociaż Kasper Niesiecki w 8 tomie Herbarza Polskiego (s. 534-535, Lipsk, 1841) podaje, że istnieją trzy różne rodziny Strawińskich. Jedna z nich, herbu Hypocentaurus, (Stanisław, Dawid, Gabryel) mieszkała w Księstwie Żmudzkim. Inna, herbu Przyjaciel, pochodząca z rodu Skirmuntów. I trzecia ‑ herbu Sulima, z której przedstawicieli w XVI w. wymienia rodzonych braci: Balcera, Erazma, Krzysztofa i Marcina oraz ich stryjecznego brata Adama.
Marcin był kasztelanem mińskim (około 1591) i w nagrodę za to, że finansował wyprawę Stefana Batorego na Moskwę, otrzymał namiestnictwo Mohylewskie. Marcin Strawiński miał syna Hieronima Maksymiliana, który został starostą rohaczewskim.
Balcer, rodzony brat Marcina, był ciwunem trockim, posłem na sejm 1598 r. starostą mozyrskim. Przeciwko Turkom walczył już jako wojewoda miński.
Erazm, trzeci z braci, był pułkownikiem wojsk polskich. Po spędzeniu ośmiu lat w niewoli moskiewskiej wrócił do ojczyzny i został podkomorzym nowogrodzkim.
I ostatni z braci, Krzysztof, pełnił funkcje sędziego ziemskiego trockiego i poborcy podatków. Ten „mąż wojenny” znalazł również czas na intensywne życie rodzinne, został ojcem aż siedmiu synów, których imiona, według starszeństwa, brzmiały: Kazimierz, Karol, Zbigniew, Maksymilian, Aleksander, Trojan, Krzysztof.
Również ci synowie walczyli dzielnie w obronie Rzeczypospolitej i pełnili odpowiedzialne funkcje w administracji państwowej. Karol zginął m.in. w 1648 roku w walce z Kozakami jako pułkownik wojsk polskich. (Wspomniany już Adam Strawiński także miał dwóch synów: Bazylego i Bartłomieja). Akta archiwalne w ciągu XVII-XVIII wieków często gęsto wymieniają nazwisko Strawińskich: Maksymilian ‑ chorąży starodubowski; Floryan ‑ skarbnik starodubowski; Franciszek ‑ wojski starodubowski, sędzia grodzki piński; Ignacy ‑ podkomorzy litewski; Antoni ‑ pisarz grodzki trocki; Bruno ‑ starosta słonimski; Tadeusz ‑ sędzia ziemski starodubowski itd.
Także E. A. Kuropatnicki wymienia w swym dziele (t. 2, s. 103) Strawińskich. Teodor Żychliński wymienia trzech Strawińskich: Marcina, marszałka wielkiego litewskiego (XVI w.); Balcera, (wojewodę mińskiego, XVII w.); Ignacego, koniuszego litewskiego (XVIII w.). (Złota księga szlachty polskiej, t. 22, s. 152, Poznań 1900).
O Doliwach Strawińskich wspomina ksiądz Stanisław Kozierowski w swym znanym studium historycznym. Pochodząc początkowo z pogranicza Wielkopolski i Śląska Doliwowie rozprzestrzenili się w wiekach późniejszych także na Ruś Czerwoną, Brandenburgię, Pomorze. Ks. Stanisław Kozierowski podaje: „Prócz Litwina Naczkuna przyjętego r. 1413 w Horodle do Doliwów wymieniają późniejsi heraldycy na Litwie Andruszewiczów, Mleczków, Stańczykiewiczów, Syruciów, Wielbutów itd. Strawińscy Doliwowie, z nich Balcer Strawiński, starosta mozyrski r. 1607 wzięli nazwisko od Strawiennik w powiecie trockim” (Studia nad pierwotnem rozsiedleniem rycerstwa wielkopolskiego, t. 9, Ród Doliwów, s. 52, Poznań 1923).
Jan Bohdanowicz Dworzecki w rękopiśmiennym Herbarzu szlachty litewskiej dość obszernie informuje: „Strawiński herbu Sulima [O herbie tym E. A. Kuropatnicki podaje, iż był z Niemiec do Polski przyniesiony ‑ przyp. autora]. Krzysztofa, sędziego ziemskiego trockiego sześć synów: Kazimierz, koniuszy trocki; Karol, podkomorzy starodubowski; Maxymilian, stolnik starodubowski, starosta rohaczewski; Zbigniew, sędzia ziemski starodubowski; Trojan, sędzia grodzki oszmiański i Krzysztof czasznik oszmiański. Z nich Zbgniewa syn Dominik i Franciszek, wojski starodubowski, starosta sądowy mozyrski, i Jan, syn Franciszka, wojskiego starodubowskiego; dobra jego były w powiecie starodubowskim Cimorowicze, Rupsk i inne miasteczka i wsi po ojcu Zbigniewie” etc.
Ogromnie rozgałęzieni w XVI-XVII w. na Witebszczyźnie, Pińszczyźnie, Wileńszczyźnie, Mińszczyźnie, Smoleńszczyźnie, w okolicach Brześcia, Słonimia, Kowna, Upity, Mielnika. Spokrewnieni z Kurzenieckimi, Wołodkowiczami, Szyrmami, Mikulskimi, Owsianymi, Kazanowskimi, Siemieńskimi, Radowickimi, książętami Czetwertyńskimi, Andrzejkowiczami, Sapiehami, Parfianowiczami, książętami DruckimiHorskimi, Bratkowskimi, Terleckimi, Brzeskimi, Brokenhelmami, Krygierami, Łappami, Chlewińskimi, Ciechanowiczami, Szwykowskimi.
J. Bohdanowicz-Dworzecki podaje też kilka interesujących szczegółów, jak np., że Krzysztof Kazimierz Strawiński w 1655 r. wzięty został do niewoli na fortecy witebskiej, zginął w Moskwie, że w roku 1699 Strawińscy najechali zbrojnie Dostojew panów Dostojewskich i byli za to sądzeni w Wilnie.
Prócz Strawińskich Sulimczyków zna ten autor także Strawińskich herbu Przyjaciel oraz Strawińskich herbu Poraj (CPAH Litwy w Wilnie, f. 397, z. 9. nr 2782, s. 191-192). Nazwiska tych wszystkich rodzin nawiązując do nazwy rzeki Strawy oraz miejscowości Strawieniki, od bardzo dawna znanej.
Strawiniki, (Strawniki, Strawienniki, Strawieniki) wielokrotnie są wspominane jeszcze w przywilejach wielkiego księcia Kazimierza Jagiellończyka około roku 1450. (Russkaja Istoriczeskaja Bibliotieka, t. 15, s. 117-120 i in.). Inna nazwa tej miejscowości – Raypole. (Przez pewien okres była to majętność panów Ogińskich). Rzeka Strawa w powiecie trockim i leżące koło niej jezioro Święte były własnością panów Strawińskich już w wieku XVI. Sąsiadami ich najbliższymi były wówczas rodziny: Nowickich, Baków, Putowskich, Zareckich. W 1346 r. na rzece Strawie miała miejsce krwawa bitwa między Niemcami z jednej a Litwą i Rusią z drugiej strony. Wygrali Niemcy, a ich przeciwnicy mieli stracić – według różnych źródeł – od 22 do 40 tysięcy zabitych. Gdy w roku 1348 wielki mistrz krzyżacki Dusmer ponownie zaatakował Litwę, kniaź łądożski, orechowiecki i korelski, Narymont, pospieszył z pomocą bratu swemu Olgierdowi i utonął w rzece Strawie podczas bitwy zwanej Bitwą Strawińską, w której Litwini rozbici zostali przez rycerzy zakonnych. Dokumenty z lat 1538-1605. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, F. 264-870) wykazują, że Strawińscy byli już wówczas rodziną liczną, spokrewnioną m.in. z Rajeckimi, Bakami, Chrzczonowiczami, Wolskimi, innymi dobrymi rodzinami szlacheckimi. Nieco później spowinowacili się także z sąsiadami: Bohdanowiczami, Hołubickimi, Naruszewiczami, Wirpszami. Jeszcze w XVI stuleciu ciwun trocki Strawiński miał za żonę przedstawicielkę książęcego rodu Sapiehów. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, F. 21-1274).
Wywód familii urodzonych Strawińskich herbu Sulima ‑ sporządzony w Mińsku 15 czerwca 1835 roku, donosi, iż: „familia ta (…) od niepamiętnych czasów w Królestwie Polskim i Wielkim Xięstwie Litewskim prerogatywami stanowi szlacheckimi zaszczyconą będąc dobra ziemskie po różnych województwach i powiatach tak z nadań na Tronie Polskim od panujących monarchów, jako też z własnego nabycia posiadała, oraz różne w kraju woyskowe rangi i wysokie urzęda cywilne pełniła. Z rzędu którey część znaczna później w powiat starodubowski przeniósłszy się tamże na dobrach lennych za zasługi dla monarchów i Rzeczypospolitey Polskiey podjęte na danych zamieszkała, gdzie swobód wszelkich stanu szlacheckiego używając, i po czas teraźnieyszy przy jednostaynym posiadaniu nieruchomym dóbr oraz pełnienie urzędów (…).
Antoni Strawiński, starosta mokrodąbrowski, był niekwestyonowanym polskim szlachcicem i (…) dziedzicem Pułkotycz ze wsią Hołczycami w powiecie brasławskim i na pokolenie drugie spłodził syna Ludwika, w późnieyszym czasie skarbnika podlaskiego (…) roku 1785… Ludwik spłodził syna Stanisława, który (…) po wyzbyciu dóbr spadkowych przeniósł się na mieszkanie w powiat nowogrodzki, gdzie ożeniwszy się z urodzoną Magdaleną z domu Szczerbianką, spłodził synów trzech Karola, Macieja Piotra, Stanisława Hipolita, a czwartego syna podobnież dwoimiennego Tymoteusza vel Tomasza Kazimierza z drugiego małżeństwa Praxedy z domu Mieściuchowskiey”…
W 1835 Reputacja Wywodowa Szlachecka w Mińsku uznała Karola, Macieja Piotra, Stanisława Hipolita i Tymoteusza vel Tomasza Kazimierza Strawińskich „na rodowitych i starożytnych szlacht polskich”, wpisując onych do klasy pierwszej ksiąg genealogicznych Guberni Mińskiej. (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 3139, s. 1-84).
Wywód Familii Urodzonych Strawińskich herbu Sulima, zatwierdzony przez heroldię państwową w Wilnie 27 września 1835 roku, a spisany w roku 1819, 24 grudnia, brzmi: „Przed nami, Mikołajem Abramowiczem, zastępującym miejsce gubernskiego, powiatowym wileńskim marszałkiem, dworu Jego Cesarskiej Mości kamerjunkrem i kawalerem, prezydującym, oraz deputatami ze wszystkich powiatów guberni Litewsko-Wileńskiej do przyjmowania i roztrząsania wywodów szlacheckich obranymi, złożony został Wywód Familii Urodzonych Strawińskich (herbu Sulima), przez który gdy dowiedzionym zostało, że ta familia dawna i starożytna nie tylko spełniała urzęda w kraju cywilne, ale nadto i służbą wojenną zajmowała się; a jako szlachta posiadała dobra ziemskie w Xięstwie Litewskim w różnych powiatach, mianowicie w starodubowskim, słonimskim, pińskim, oszmiańskim, trockim, i w Xięstwie Żmudzkim. W powiecie trockim dobra przez tę familię posiadane po dziś dzień od ich imienia mają nazwanie Strawieniki. Ta familia w Kraju Polskim była dobrze znana za czasów kiedy Niesiecki układał Herbarz Szlachty Polskiej, jak o tem sam zaświadcza Niesiecki w tomie czwartym dzieła swojego na karcie dwusetnej szesnastej, że Strawińscy Sulimczykowie ci kwitnęli; Marcin, Balcer, Erazm i Krzysztof, bracia rodzeni, i Adam, brat stryjeczny. Z tych Marcin był kasztelanem mińskim i z sejmu 1591 r. zapisany został deputatem na Trybunał Fiskalny Litewski. Ten to Marcin Strawiński pożyczył pieniądze królowi Stefanowi na Wojnę Moskiewską, za co mu w procencie dane było w dzierżenie miasto Mohilew, co pokazuje konstytucja 1595 roku ‑ na karcie 678, która mu tę sumę ze skarbu wyliczyć kazała. A syn z niego rodzący się Hieronim Maxymilian był starostą rohaczewskim.
Balcer, brat rodzony Marcina, był najprzód ciwunem trockim, potem, 1598 roku był posłem na sejm. 1607 roku deputatem na Trybunał Fiskalny Litewski. 1620 ‑ starostą mozyrskim i posłem na sejm, kompanem między innymi przydanym na Wojnę Turecką przeciw Osmanowi. 1631 roku wojewodą mińskim i deputatem mińskim na sądy fiskalne.
Erazm, trzeci brat, był pułkownikiem na wojnie z Moskwą ‑ wzięty w niewolę, lat osiem w niej znajdował się, z której powróciwszy został podkomorzym nowogrodzkim siewierskim.
Czwarty brat Krzysztof był sędzią ziemskim trockim. Ten to Krzysztof miał synów siedmiu ‑ Kazimierza, Karola, Zbigniewa, Maxymiliana, Aleksandra, Trojana i Krzysztofa; Z których Kazimierz był koniuszym trockim, Karol ‑ podkomorzym starodubowskim i pułkownikiem ludu powiatowego przeciwko Kozakom, od których na wycieczce roku 1648 został zabity. Zbigniew był sędzią ziemskim starodubowskim, z którego się urodził syn Adryan. Maxymilian był stolnikiem starodubowskim, Trojan sędzią grodzkim oszmiańskim, Krzysztof nakoniec był cześnikiem oszmiańskim.
Adam Strawiński, brat stryjeczny Balcera, wojewody mińskiego, miał dwóch synów, Bartłomieja i Bazylego. Nadto jeszcze Mikołaj Strawiński był podstolim kowieńskim, który roku 1632 podpisał Pacta Conventa króla Władysława IV. Florian skarbnikiem starodubowskim, Franciszek wojskim starodubowskim i sędzią grodzkim pińskim oraz posłem na elekcję 1697 roku.
A to wszystko przekonywa, że Strawińscy jako szlachta, i urzędami w Kraju zajmowali się i wojskową służbą posługę krajowi wypełniali, różne dobra ziemskie w wielu powiatach posiadając. Z tych w trockim powiecie Jakub Erazm Strawiński, pułkownik, miał majętność Żydyszki sobie nadaną i spłodził synów dwóch, Krzysztofa, któremu dał majętność Jurewicze, a który prawem wieczysto-przedażnym w roku 1692 datowanym, a 1623 octobra 5 dnia przyznanym, Niekraszewiczowi wyprzedał, i drugiego syna Pawła. Z tych Paweł miał synów czterech, Jana, Daniela, Adama i Wojciecha, jak o tem poświadczył list dzielczy od komisarza Samuela Bolkowskiego na zamianę gruntów Jurewicze Strawinnik w roku 1666 Adamowi i Woj.ciechowi Pawłowiczom Strawińskim, braciom rodzonym, wydany; z których to Daniel Strawiński był rotmistrzem husarii, i, że swoich ludzi prowadząc na wojnę Moskiewską, otrzymał za króla Jana Kazimierza w roku 1667 przywilejem wynagrodzenie w dobrach od trockiego starostwa wydzielonych.
Krzysztof zaś w górze wyrażony miał syna Adama, jak poświadczył dekret ziemski trocki w roku 1641 Junij 4 dnia ferowany. Następnie, ze wzmienionych czterech synów Pawła, Daniel miał syna Stanisława, a Wojciech synów dwóch, Macieja i Jana. Stwierdził tę pewność najprzód dokument wieczysto-zaręczny od Daniela ojcu Stanisława syna Strawińskich na czwartą część Bohdańcach alias Strawiennik w roku 1679 Novembra 8 dnia Mończuńskiemu wydany. Powtóre, testament Zofii Wojciechowej Strawińskiej rozporządzający Macieja i Jana Strawińskich w roku 1696 Novembra 7 dnia w Bohdańcach czyniony.
Z tych Jan Wojciechowicz Strawiński spłodził syna Franciszka, jak o tem poświadczył testament jego w roku 1729 Novembra 1 dnia sporządzony. Franciszek zaś spłodził synów trzech, Tadeusza, Józefa i Antoniego, jak stwierdziło tę pewność prawo od rzeczonego Franciszka Tadeuszowi, synowi, w roku 1757 na oswobodzenie majętności Bohdanańce z długów ojcowskich (…).
Z których to Franciszka synów, Tadeusz miał synów dwóch, Jakuba i Tomasza, Józef miał synów trzech, Franciszka, Wincentego i Marcina, o czem poświadczyła kwietacja od Bogumiły Józefowej Strawińskiej tymże Franciszkowi, Wincentemu i Marcinowi Strawińskim, pasierbom, w roku 1797 Aprila 23 dnia wydana…
A trzeci syn Franciszka, Antoni, miał synów trzech, Kazimierza, Erazma i Damazego, jako wszystko na dekrecie w deputacyej niniejszej w roku 1798 grudnia 31 dnia zostało dowiedzionym, a z których to wywiedzionych pozostali tylko dziś w życiu Kazimierz syn Antoniego, marszałka powiatu trockiego, który spłodził syna Władysława; Tomasz syn Tadeusza, oraz z Franciszka, syna Józefa, syn Antoni, po dekrecie wywodowym narodzony, inni zaś wszyscy bezpotomnie poumierali.
Co do potomstwa Adama Krzysztofowicza, tenże spłodził syna Leona, a Leon syna Waleriana; Walerian zaś synów dwóch Tomasza i Stanisława. Następne dowody przekonały:
Primo: 1819 r. Novembra 19 świadectwo szlachty i obywateli powiatu trockiego sąsiadom majętności Korsak, którzy pamiętając, że Leon Strawiński był dziedzicem rzeczonej majętności Korsak w powiecie trockim w parafii Żosielskiej położonej, i że oną wyprzedał hrabiemu Pociejowi, tudzież, że spłodził syna Waleriana, który nie miał dziedzicznego majątku, a Poporcie urzędownie trzymał, i że Walerian spłodził dwóch synów, Tomasza i Stanisława, z których Tomasz nabył majętność w powiecie kowieńskim Hermanowicze zwaną.
Secundo: 1816 r. Februarii 24 świadectwo marszałka p-tu kowieńskiego Jw. pana Józefa Zabiełły, że majętność Hermanowicze aktualnie była w dziedzictwie Strawińskich, i że Tomasz Strawiński był ojcem Józefa Strawińskiego, który tę majętność odprzedał.
Tertio: 1819 Novembra 25 dnia świadectwo proboszcza żosielskiego, że Józef i Andrzej są synami Tomasza, i że Leon Strawiński jest ich pradziadem.
Quarto: 1789… metryka chrzestna Józefa i 1791… metryka chrzestna Andrzeja, że są synami Tomasza Strawińskiego, i nakoniec: 1818… świadectwo marszałka Strawińskiego Adamowi i Edwardowi Strawińskim wydane, że czasu sprawowania opieki nad niemi, przerzucając papiery widział dokument kwitacyjny swojego dziada Franciszka, dany ich pradziadowi Józefowi Strawińskiemu, jeszcze w roku 1742 z sukcesyi po Eraźmie Strawińskim, pułkowniku, jakowa spadła i na Waleriana z ojca Leona (…) w tym dokumencie poświadczono, że się zrzekł wyrażonemu Franciszkowi, a jaki dokument… w Archiwum Strawińskich, jakie lokowane było w majętności Minełganach w powiecie trockim przy gościńcu z Kowna do Wilna idącym, położonym, czasu najścia wojsk francuskich w roku 1812 zaginął. Już to, że wojskowi rozrzucili całe archiwum, już nakoniec, że całe fundum spaliło się, jak to poświadczyły dwa manifesta (…) w aktach ziemskich powiatu trockiego (…).
Co do potomstwa Krzysztofa, brata rodzonego Marcina kasztelana, Balcera wojewody i Erazma pułkownika Strawińskich, który był sędzią ziemskim trockim i regimentarzem, oraz miał siedmiu synów: Kazimierza, Karola, Zbigniewa, Maxymiliana, Alexandra, Trojana i Krzysztofa, jak się wyraziło wyżej, z tych Zbigniew miał synów trzech: Dominika, Franciszka i Jana, z których Franciszek był wojskim starodubowskim, starostą sądowym mozyrskim i spłodził synów trzech: Michała, Floriana i Ludwika, o czem przekonał testament 1721 roku przez Franciszka czyniony, którym między innemi, że dobra Cimowicze, Kopsk i inne majątki i wsie po Zbigniewie Strawińskim, sędziu starodubowskim, rodzicu swoim, tudzież po stryjach swoich Maxymilianie i Kazimierzu Strawińskich, w powiecie starodubowskim położone, przez Cara Moskiewskiego zabrane, jeśliby z Rzecząpospolitą przyszło do ugody, ażeby synowi jego tych dóbr dochodzić, informacją zostawił. Z których to synów Franciszka Florian był podkomorzym starodubowskim i spłodził synów czterech: Antoniego, Ignacego, Józefa i Stanisława. Z tych Antoni był podstolim pińskim, Ignacy podkomorzym Wielkiego Xięstwa Litewskiego; Józef oboźnym pińskim; a Stanisław był sędzią ziemskim smoleńskim. Dowodem tego dział dobrami dnia 20 Januarii 1748 czyniony… Rzeczony Ignacy, podkoniuszy, spłodził synów dwóch: dwóimiennego Wincentego Wilhelma i Floriana. Wincenty Wilhelm jest marszałkiem powiatu słonimskiego i ma syna Adama, a Florian był starostą sądowym słonimskim i spłodził synów dwóch: Jana, który jest chorążym ziemskim słonimskim, i ma dwóch synów: Adama i Stanisława; i Maurycego, który jest prezydentem ziemskim słonimskim, i ma syna Józefa. Drugi brat podkoniuszego, Józef, oboźny powiatu pińskiego, spłodził Karola, który jest podkomorzym pińskim.
Jak to wszystko okazanym i dowiedzionym zostało w niniejszej deputacji roku 1818 Junij 21 dnia.
Co do potomstwa Alexandra, brata Zbigniewa z ojca Krzysztofa zrodzonych, że tenże Alexander miał syna Władysława, dowiódł tej prawdy dokument darowizny w roku 1688 Januarii 2 dnia od Maxymiliana Strawińskiego, stolnika a potem podkomorzego starodubowskiego, wydany, którym Władysława pomienia być swoim synowcem. Ten Władysław był dziedzicem połowy majętności Minełgan i spłodził dwóch synów: Jerzego i Józefa, z których Jerzy miał dwóch synów: Jana i Stanisława, a Józef trzech synów: Ignacego, Tadeusza i Antoniego. Z Jana rodzi się Józef, a z Ignacego Erazm i Hieronim; z Józefa zaś Janowicza rodzą się Wincenty i Augustyn, a z Erazma Adam i Edward (…).
Na fundamencie przeto takowych zaprodukowanych dowodów, rodowitość szlachetną i starożytną familii urodzonych Strawińskich (herbu Sulima), my (…) familią urodzonych Strawińskich, jako to: wywodzących się Kazimierza Antoniego, marszałka powiatu trockiego z synem Władysławem; Wincentego Wilhelma, marszałka powiatu słonimskiego z synem Adamem; Jana, z synami Adamem i Stanisławem; Maurycego, prezydenta ziemskiego powiatu słonimskiego, z synem Józefem; Floryana (…) z synem Kazimierzem; Augustyna z synami Xawerym i Józefem; Tomasza; Antoniego; Józefa i Andrzeja Tomaszowiczów, za rodowitą i starożytną szlachtę polską uznajemy, ogłaszamy i onych do xiąg szlachty guberni Litewsko-Wileńskiej klasy pierwszej zapisujemy.
Działo się na sessyi Deputacyi Generalnej Wywodowej Szlacheckiej Gubernii Litewsko-Wlieńskiej w Wilnie. Podpisy: Mikołaj Abramowicz, Kazimierz Walentynowicz, Alojzy Sławiński, Stanisław Cyboran, Andrzej Podbereski, Adam Zendyłło”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1553, s. 182-189).
Władali Strawińscy prócz wymienionych także majątkami Perkunakiemie, Rymkowszczyzna, Romanowszczyzna, Sorokowszczyzna (trzy ostatnie nabyte od Piotra Naborowskiego przez Józefa Strawińskiego), Szczukszyki na Wileńszczyźnie i Żmudzi. Mieli dużą kamienicę w na wschód wysuniętym Mohylewie. Przy tym nazwisko ich w księgach magistratu mohylewskiego zawsze – nawet w pisowni ruskiej – występuje w formie „Strawiński”, a nie „Strawinskij”. (Akty izdawajemyje…, t. 39, s. 9, 10).
Jedna z gałęzi rodu Strawińskich zadomowiła się w powiecie mozyrskim. Mianowicie Stanisław Strawiński ożenił się z tutejszą obywatelką Franciszką Jasińską, osiadł na części majętności Kustownicy. Miał on synów Adama i Daniela, którzy uzyskali potwierdzenie szlachectwa w 1785 i 1802 roku.
Daniel zostawił po sobie syna Piotra, a Adam ‑ Ignacego i Jana (Historyczne Archiwum Narodowe Białorusi w Mińsku, f. 319, z. 2, nr 3115).
W najrozmaitszych dawniejszych źródłach pisanych imiona reprezentantów tej wielkiej rodziny spotyka się bardzo często.
W 1561 roku Stanisław Michajłowicz sprzedał Janowi Strawińskiemu trzy sodyby nad rzeką Strawą (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, F. 264-369). W 1562 roku Bartłomiej Strawiński, rotmistrz królewski, nabył za 300 kop groszy litewskich zaścianek Montrymiszki z sianożęciami koło Siemieliszek nad rzeką Czetą od Radziwona Iwanowicza Tołokońskiego, sędziego grodzkiego trockiego. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, F. 264-838). Tenże rotmistrz B. Strawiński rok później był członkiem delegacji polskiej na rozmowach pokojowych z Moskwą (Sbornik materiałow otnosiaszczichsia k istorii Panow Rady W. Ks. L., Tomsk 1911, s. 272).
Bazyli Strawiński był w roku 1567 pisarzem króla polskiego Zygmunta Augusta, jak wynika z przekazów archiwalnych (Akty izdawajemyje…, t. 24, s. 502). W roku 1577 sejmik szlachecki w Wołkowysku – „namowiwszy i obmyśliwszy” – uchwalił ekstraordynaryjny podatek „ku ubezpieczeniu tego państwa wielikogo kniazstwa Litowskogo”, dokładniej ‑ na obronę przed inwazją moskiewską. Poborcą na powiat orszański mianowano wówczas „pana Martina Strawińskogo, tiwuna trockogo” (Akty izdawajemyje…, t. 3, s. 274).
Zachował się zapis do ksiąg grodzkich mohylewskich z 24 czerwca 1577 roku, który głosi: „Przed urzędem wojtowstwa Mohylewskiego stawszy oczewisto jego miłost pan Marcin Strawiński, ciwun i horodniczy trocki, opowiadał i to sam jawnie i dobrowolnie na głos wyznał, iż że jemu rajcy miasta hosudarskoho Mohylewskoho siego roku na sprawach i wsiakich potrzebach miejskich zasiadajuczyje, uczciwy pan Kuzma Awusow i Jermoła Aleksiejewicz pewnuju sumu pienieziej, to jest groszej kop 65 winni zostali, co obiecujczy na rok i czas pewny, to jest na dzień świętych apostołów Piotra i Pawła, w roku tym 1577 jego miłosti zapłać… a ponieważ jeszcze przed rokiem tą całą mianowaną sumę dnia dzisiejszego gotowymi pienięzmi od nich przyjął i już tego na nich nigdy poszukiwać nie ma. Co jest do ksiąg zapisano”. (Istoriko-juridiczeskije matieriały, t. 30, cz. 2, s. 102).
Pan Marcin Strawiński najwidoczniej chętnie wyręczał swych mieszczan w tarapatach finansowych, jak np. uczynił to 1 czerwca 1577 roku, gdy w księgach grodzkich odnotowano: „Mieszczanie hosudarskie Mohylewskie Marcin Gabryłowicz i Artem Karpowicz Duplewicz opowiadali i to sami jawnie i dobrowolnie w głos wyznali, iż ku swojej pilnej a wielkiej potrzebie wzięli i pożyczyli u jego miłosti pana Marcina Strawińskiego, ciwuna i horodniczego trockiego, sumę pienieziej, sorok kop hroszej liczby i monety litewskiej”. (Istoriko-juridiczeskije matieriały, t. 32, s. 254).
W listopadzie tegoż roku rzeźnik Taras Kurjanowicz uczynił podobny zapis w księgach grodzkich (tamże, s. 283).
Jak się okazuje, owe zapisy pożyczanych długów w księgach magistrackich były koniecznością, bo jednak nie zawsze powaga urzędu, pełnionego przez Strawińskiego, była wystarczającą rękojmią zwrotu należności (o czym świadczy krzywa przysięga Jakowa Szabelnika przeciw swemu dobrodziejowi z 18 stycznia 1578 r. oraz oświadczenie Adama Karpowicza z 20 stycznia 1578). (Patrz cyt. wydanie, t. 32, cz. 2, s. 19-20 oraz 22-24).
Inna rzecz, gdy pożyczalscy sami „jawnie i dobrowolnie” składają przysięgę o zwrocie należności w odpowiednim czasie. Widocznie życie zmusiło w pewnym momencie szlachetnego pana Marcina Strawińskiego do stosowania się do rosyjskiego przysłowia „Dowieriaj da prowieriaj” ‑ „Dowierzaj, ale i uważaj”. Tenże wpływowy w swoim czasie pan figuruje w liście Dymitra (Skumina) Ciszkowicza, marszałka królewskiego z 13 czerwca 1578 roku. (Archeograficzeskij Sbornik Dokumientow, t.1, s. 151).
Wspomniany Marcin Strawiński był ewangelikiem pod względem wyznaniowym. Od 1580 był marszałkiem królewskim, od 1590 ‑ kasztelanem mińskim, od 1592 ‑ kasztelanem witebskim. (Monumenta Reformationis Polonicae et Lithuanicae, t. 1, z. 1, s. 11, 75, 77, 92). Podpisywał się „kasztelan Mienskij z Witebskoho” ‑ lub „z Witebska”.
5 czerwca 1578 król Stefan Batory wydał we Lwowie rozporządzenie, w którym nakazywał pilne wyremontowanie wszystkich mostów, grobli, dróg oraz wybudowanie stacji przy nich, ponieważ tuż tuż mieli przybyć posłowie z Moskwy. Nie można było wypaść źle w oczach ludzi wielkiego kniazia moskiewskiego. W dokumencie tym monarcha wskazuje też iż mianował „dla prowadzenia ich (tj. posłów) do nas marszałka naszoho pana Dimitra Skumina i ciwuna horodniczoho trockoho pana Martina Strawińskoho” (Archeograficzeskij Sbornik Dokumientow otnosiaszczichsia k istorii Zapadnoj Rossii, t. 3, s. 225).
W dokumencie z 1578 roku, pochodzącym z Mohylewa, czytamy, że: „pan Marcin Strawiński, tiwun i khorodniczy trocki na potrzebę hospodarską i rzeczypospolitej dla odprawienia żołnierzów do Inflant jego mości panu Laurinu Woynie, podskarbiemu ziemskiemu Wielikoho Kniazstwa Litowskoho, staroście pińskomu, dzierżawcy olicskomu nie małyje sumy pienieziej pozyczył”, „za co woleju hospodarskoju” otrzymał prawo zbierania myta z „komory mohilewskoje…” (Istoriko-juridiczeskije matieriały, t. 8, s. 281).
Wielmożny pan Marcin Strawiński, ciwun i horodniczy trocki, dzierżawca hupski, wójt mohylewski figuruje wielokrotnie w księgach magistratu mohylewskiego około roku 1579. (Akty izdawajemyje…, t. 39, s. 59, 236). Był pan Strawiński bardzo dobrym organizatorem, istotnie się przyczynił do umocnienia wojskowości na swym terenie i do sukcesów w wojnach z Moskwą. Był też zręcznym finansistą, rozmiłowanym w rozmaitych zabiegach związanych z udzielaniem pożyczek, ściąganiem myta, podatków itp.
Przez cały rok 1579 Marcin Strawiński, już jako marszałek jego królewskiej mości i wójt miasta Mohylewskiego, zawzięcie zwalczał mieszczan, którzy: „mieli u domiech swoich, pokutnie chowajuczi, miod, piwo, goriełku szynkować ku szkodzie arendy skarbu jego korolewskoj miłosti.”
Ze skutkiem wszelako znikomym, gdyż wystarczała przysięga obwinionych, że trzymają w domu beczki napoju „dla siebie”, a żadnym prawem nie można było ich ukarać za nielegalny wyszynk. Chybaby, że ktoś z klienteli oświadczył, że pije gorzałkę nie „darowaną”, lecz kupioną. Ale nikt tego nie mówił, bo napoje z nielegalnego wyszynku kosztowały mniej niż te które na mocy licencji królewskiej serwował Żyd Ajzek Jakubowicz, który też po wielokroć, aczkolwiek bezskutecznie, zaskarżał swych konkurentów przed magistratem miasta Mohylewa.
Pan Erazmus Strawiński, pisarz grodzki kijowski, występuje w 1585 roku jako członek magistratu miasta Mohylewa, w którym Marcin Strawiński był od dawna burmistrzem. „Mikołaj Zacharyaszowicz Strawiński z bracią Janem a Razmusem i z poddanymi” miał się stawić na kopę 5 listopada 1590 r. w siole Krywany województwa Trockiego. (Akty izdawajemyje… t. 17, s. 81).
Szlachetny pan Stanisław Szczęsnowicz Strawiński w 1590 roku był właścicielem karczmy przy gościńcu olickim nad rzeką Strawą. (Akty izdawajemyje…, t. 18, s. 87).
W spornej sprawie majątkowej między Iwanem Baką a Janem Putowskim, toczącej się w roku 1590 między tymi dwoma ziemianami powiatu trockiego, wystąpili jako poręczyciele „ludzie zacni” – ich sąsiedzi – panowie Jan, syn Adama, oraz Stanisław, syn Szczęsnego, Strawińscy. (Akty izdawajemyje…, t. 30, s. 79, także 142-143).
Zachowało się spisane w języku staropolskim w 1580 roku „Postanowienie s panem Strawińskim”, zamieszkałym w powiecie dziśnieńskim, dotyczące spłaty przez niego podatków na wojsko, a sporządzone przez Januarego Wojnę, podskarbiego Wielkiego Księstwa Litewskiego. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 264-1203).
Jan Strawiński, syn Matyasa, sędzia grodzki trocki (ok. 1585) figuruje w aktach trockiego sądu podkomorskiego (Akty izdawajemyje..., t. 30, s. 4-5, 44-50).
Zachowała się skarga Marcina Strawińskiego, występującego tym razem nie tylko jako ciun i horodniczy trocki, ale też jako kasztelan witebski i dzierżawca hubski, na Romana i Piotra Wołłowiczów (starostę rohaczewskiego i cześnika królewskiego W. Ks. L.) z powodu tego, iż: „3 kwietnia 1593 rokunasławszy mocno, gwałtem służebnika swego, Aleksandra Skolka, a przy nim inszych sług swoich liczbę niemałą, także bojarów zbrojnych i kozaków hultajów kilka set z hakownicami, z rusznicami i z inszoju roznoju bronju, do wojny i boju należącą,… na majątek Mikulino w w-wie Witebskim leżący”.
Wołowiczowie dla początku rozgrabili 10 siół do klucza mikulińskiego należących, a następnie wypędzili stamtąd zarządców Strawińskiego, mianowali własnych i w ten sposób przyłączyli cudze dobra do swoich. Nie zachował się wyrok sądu w tej sprawie, ale z pewnością Mikulino zostało Strawińskim zwrócone. (Istoriko-juridiczeskije matieriały, t. 20, s. 501-502).
9 października 1598 roku do ksiąg grodzkich witebskich zapisano skargę pana Matyasza Dombrowskiego na poddanych z majątku Huby w powiecie oszmiańskim się znajdującego, do jejmości pani Dominity Kopciówny Marcinowej Strawińskiej, kasztelanowej witebskiej, o to, iż: „w roku teraźniejszym 1598, miesiąca września 29 dnia pan Matyasz Dombrowski (…) jadąc z miasta hospodarskiego Wileńskiego do majątku Miednickiego dobrowolną drogą gościńcem, który idzie do Miednik, i skoro wyjechawszy z Wilna, przyjeżdżając pod górę odkąd rury z miasta Wileńskiego idą, to pereniawszy na tym miejscu jego Matyasza Dombrowskiego ci poddani z inszymi mnogimi pomocnikami swoimi, krom dania żadnej przyczyny, kijami zbili i zranili, przy którym tym zbiciu wzięli i pograbili u niego Matyasza Dombrowskiego pieniędzy gotowych z mieszkiem kopy dwie, sukna falunduszowego brunatnego łokieć i ćwierć, kupionego za trzy złote polskie; płótna tkackiego łokci dziesięć, kupionego każdy po groszy pięć, czapkę lisami podszytą, kupioną za dwa złote polskie, kord kupiony za pięćdziesiąt groszy”. (Akty izdawajemyje… t. 20, s. 132).
*         *         *

W sierpniu 1601 roku ziemianin królewski województwa trockiego Stanisław Kiszka: „pozywał ziemianina hospodarskiego powiatu trockiego jegomość pana Adama syna Bartłomieja Strawińskiego o gwałtowne pooranie i żytem zasianie oraz – mimo zapowiednego (ochronnego) listu – tegoż żyta gwałtowne pożęcie i do domu do dworu pana Strawińskiego w powiecie trockim leżącego, przezywanego Lachowickim, z tej niwy zwiezienie, która to niwa pana Sobolewskiego leży uroczyszczem pod Busiłolisdem, bokiem jednym od gruntów panów Koklinów, a drugim bokiem przy drodze trockiej, która to droga idzie z Trok mimo dworu Lachowickiego pana Strawińskiego, końcem jednym do rzeki Krakszni i do stawu jego pana Strawińskiego przyległą, a drugim końcem do mogił”…
Z tego wstępu do sprawy sądowej dokładnie wynika, że Adam Strawiński był właścicielem majątku Lachowicze w powiecie trockim. Nazwa tej wsi jednoznacznie wskazuje, że założyli ją i mieszkali w niej Polacy, osadnicy, przybyli tu albo na zaproszenie władz W.Ks.L., albo zostali tu przypędzeni i osadzeni przemocą w czasach Litwy pogańskiej, lub wreszcie osiedlili się tu jeszcze przed powstaniem W. Ks. Litewskiego na skutek żywiołowych przemieszczeń ludności, dobrze znanych w owych czasach. W każdym bądź razie polskie pochodzenie rodu Strawińskich jest niewątpliwe.
W dalszym ciągu cytowanego dokumentu powiatu trockiego Jan Sowgowicz z ramienia ziemianina Jana Sobolewskiego „żałował” czyli „skarżył” o tym: „iż twoja mość panie Strawiński, w roku przeszłym, 1600 sam osobę swą i z inszymi pomocnikami poddanymi swoimi imienia (majątku) swego Lachowickiego, naszedłszy mocno, gwałtem na grunt imienia jego, pana Sobolewskiego, Urkiskiego w polu Strawienickim na niwę, na trzy beczki żyta siania z rojstem, (…) tam tę niwę poorawszy, bez woli i wiadomości pana Sobolewskiego, na rok teraźniejszy 1601 żytem zasiał, o co jegomość pan Stanisław Kiszka twą mość, panie Strawiński, w roku teraz idącym 1601, miesiąca Augusta ósmego dnia przez woźnego powiatu trockiego pana Jana Stanisłwawowicza z Bogdanowicz i listem zapowiednym od urzędu ziemskiego trockiego wziętym obnosił, aby mość twa z tej niwy tego żyta do rozprawy nie żął, abo i pożąwszy na tej niwie to żyto złożył, pokul by się on, pan Kiszka, z tobą, panie Strawiński, o tą niwę prawnie rozparł. A jednak twoja mość, panie Strawiński, nic nie dbając na list zapowiedny, na tej niwie zwysz mianowanej, to żyto w sim roku idącym 1601 m-ca Augusta 22 dnia gwałtownie pożął i do dworu i imienia swego Lachowickiego w powiecie trockim leżącego, odwieźć kazał”.
W obecności dziewięciu świadków urzędnicy próbowali zapobiec niezbyt legalnym poczynaniom pana Adama.
„Jakoż czas niemały na tej niwie na niego, pana Strawińskiego, czekalichno, a niedoczekawszy jego, pana Strawińskiego, ani od niego nikogo, posłalichno do pana Strawińskiego do dworu jego Lachowickiego woźnego powiatu trockiego Jana Strawińskiego z Bogdanowicz i przy nim stronę dwóch szlachciców, pana Pawła Konstantynowicza i pana Stefana Stankiewicza, oznajmując, iż ja, komornik, za pozwy podkomorskimi na roku przypadłem wyjechałem na ten grunt; pytając jego, pana Strawińskiego, przez tego woźnego, czyby na ten grunt dla rozprawy przybył.
Woźny tam bywszy (…) powiedział, iż pana Strawińskiego we dworze samego nie zastali, tylko panią Strawińską, która powiedziała, że mąż mój do tego imienia Lachowickiego nic nie ma, tylko ja sama.
Za którym oznajmieniem i odkazaniem woźnego ja, Jan Sowgowicz, komornik, zachowując się w tym według prawa pospolitego i statutu ziemskiego (…) uznałem i przysądziłem jemu, panu Strawińskiemu, tę niwę zwysz mianowaną przed woźnym powiatu trockiego Janem Stanisławowiczem z Bogdanowicz i stroną ludźmi dobrymi trzema szlachcicami panem Matysem Goździewskim, panem Pawłem Konstantynowiczem, panem Stefanem Stankiewiczem, (aby) ten grunt w moc, w dzierżanie i spokojne używanie (Janowi Sobolewskiemu) podał; a do tego za gwałt dwadzieścia kop groszy, a iż też na tej niwie żyto pożął stronie powodowej panu Sobolewskiemu i urzędowi też dwanaście rubli groszy zapłacił…
Która sprawa, jako się przede mną toczyła, jest do xiąg moich podkomorskich wpisana… Pisan w Urkiszkach roku i miesiąca zwysz pisanego” (Akty izdawajemyje…, t. 30, s. 192-195).
W 1602 roku w księgach sądu podkomorskiego figuruje imię Jana Strawińskiego „Jenerała y woźnego powiatu trockiego”. (Akty izdawajemyje…, t. 30, s. 195).
W grudniu 1603 roku pani Strawińska, koniuszyna trocka, otrzmała w „dzierżenie i używanie” kamienicę mieszczanina wileńskiego Izaaka Sołokija aż do czasu gdy zwróci jej 600 kop groszy litewskich długu (Akty izdawajemyje… t. 20, s. 198).
Erazmus Janowicz Strawiński, koniuszy województwa i powiatu trockiego, został listem króla Zygmunta III wezwany 28.X.1604 r. do Krakowa, aby odpowiedział za zabranie majętności Mejłowszczyzna Trockiej Cerkwi Rożdziestwienskiej. Sprawa została umorzona, bo król udał się pod Smoleńsk. (Archeograficzeskij Sbornik Dokumientow, t 2, s. 180).
W latach 1603‑1609 tenże Erazmus Strawiński kilkakrotnie pozywany był przed sąd ziemski trocki w celu wymuszenia na nim zwrócenia prawosławnemu kościołowi Rożdiestwa Preczystoje Bogurodzicy w Trokach zagrabionej u niej majętności Mielowszczyzna z jeziorem Łuka (Galvé). Z zapisów sądowych dowiadujemy się, że jego żoną była Raina Szostowińska.
„Dobry szlachcic” Paweł Strawiński występuje jako świadek na jednej z rozpraw trockiego sądu komornego 27 maja 1604 r. (Akty izdawajemyje…, t. 30, s. 275).
W roku 1608 litewscy i polscy posłowie zawieźli do Moskwy odpowiedź obszerną Zygmunta III i szlachty Rzeczypospolitej bojarom rosyjskim („Otwiet bojarom dumnym Moskowskim, na dohoworie w Moskwie podany”), w którym to dokumencie poruszono też sprawę losu jeńców polsko-litewskich w niewoli moskiewskiej: „Wiedajem szto niekotoryje iz nich wypuszczeny sut’, ale odrany i obłupleny buduczy so wsich żywotow swoich:… ludzi szlachetskoho stanu nago, pieszo, u rohożkach, ludzi zbeszczestwowanyje od was wyszli, a drugich… niesłusznie zadzierżali i z pobiednymi niewiestami, z uczsciwymi panienkami i z dzietkami…” (Akty otnosiaszczijesia k istorii Zapadnoj Rossii, t. 3, s. 264-312).
W liście szlachty polskiej do bojarów moskiewskich z 1608 r. przytacza się wiele przykładów łamania przez Moskwicinów przysiąg uroczystych (całowania krzyża) i napadów na pogranicze Rzeczypospolitej, jak np.: „Za tegoż hospodara waszego Borysa, ludzie Moskiewscy człowieka zacnego Aleksandra Kamińskiego, rotmistrza królewskiego, najechawszy na jego dom, leżący w starostwie wieliskim, rozsiekli i okrutnie zamordowawszy, ciało z domem spalili; ludzi wielu męskiej i żeńskiej płci pobili; klejnoty, złoto, srebro, koni i całą majętność dużą pobrali. I tak od ustanowienia pokoju… ustawicznie krew ludzi jego królewskiej łaski od ludzi moskiewskich przelewana była”. (Akty otnosiaszczijesia k istorii Zapadnoj Rossii, t. 3, s. 307).
12 kwietnia 1609 roku wojewoda suzdalski Pleszczejew, zwolennik cara Dymitra, pisał hetmanowi Janowi Piotrowi Sapiedze o zaciekłych walkach z moskiewskimi przeciwnikami cara: „W niniejszym, Panie, 5117 roku w kwietnia 2 dniu, chodziliśmy pod Włodzimierz na zdrajców hosudarewych, z panem Lisowskim i z półkownikiem z panem Jaroszem Strawińskim, z rotmistrzy i z Polacy, i z dworzany i z dziećmi bojarskiemi, i z Czerkasy i z kozacy, i przyszedłszy, Panie, po Włodzimierz, zdrajców hosudarewych pobiliśmy, mnogich ludzi, a miasto osadziliśmy. I pan Lisowski z wszystkiemi swemi połczany, i półkownik pan Jarosz Strawiński ze wszstkiemi z rotmistrzy i z Polacy od Włodzimierza odeszli, a przyszli pod Suzdal kwietnia 6 dnia…”
Skarżył się wojewoda, że nie ma z kim szturmować Włodzimierza, w którym ukryli się liczni kozacy astrachańscy i moskiewscy, wrogowie Dymitra. (Akty istoriczeskije…, t. 2, s. 225-226).
Jak wynika z ksiąg ziemskich grodzieńskich, w roku 1612 bawił wśród innych w Moskwie poseł ze strony Polski Erazmus Strawiński, „rotmistrz Jego Królewskiej Mości”. (Akty izdawajemyje…, t. 1, s. 29, 30). Został uwięziony w Niżnim Nowogrodzie.
Jarosz Maksymilian Strawiński, starosta miasteczka Rohaczewa, figuruje w dekrecie Zygmunta III z 21 lipca 1620 roku, jako instygator królewski (Akty izdawajemyje…, t. 13, s. 80).
Baltazar Strawiński, starosta mozyrski, został w 1620 roku członkiem Rady Królewskiej. (Volumina Legum, t. 3, s. 176).
W 1625 roku Jerzy Chreptowicz „ziemianin Króla Jegomości powiatu oszmiańskiego”, i Baltazar Strawiński, kasztelan brzeski, podjęli się wspólnie wybudowania mostu przez Berezynę (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, F. 264-124), w miejscu sąsiadowania ich majątków Pobrześcia i Słowienska. (Słowiensk należał w okresie wcześniejszym do książąt Ostrożskich).
Baltazar Strawiński, wojewoda miński, starosta mozyrski i rohaczewski, nabył w 1631 r. kamienicę w Wilnie przy ulicy Wielkiej (Akty izdawajemyje…, t. 20, s. 302-303).
W roku 1631 Hektor Dawid Janowicz Syciński sprzedał w Wilnie kamienicę wojewodzie mińskiemu Baltazarowi Strawińskiemu i jego żonie Zofii Druckiej primo voto Gorskiej, którzy odstąpili je po jakimś czasie Michałowi Godlewskiemu za pięć tysięcy złotych polskich. (Akty izdawajemyje…, t. 12, s. 309).
W styczniu 1632 roku Baltazar Strawiński, wojewoda miński, i jego żona Zofia z książąt Druckich-Gorskich nabyli od pana Hektora Dawida Sycińskiego kamienicę w Wilnie przy ulicy Wielkiej (Akty izdawajemyje…, t. 20, s. 304-307).
Zachował się testament Baltazara Strawińskiego, wojewody mińskiego, w którym m.in. czytamy: „W imię Przenayświętszey Tróycy y Oyca y Syna y Ducha Świętego (…). Ponieważ śmierć sceptra królów y monarchów wielkich z podłemi równa motykami, nad którą na świecie tak wysokim, śrzednim iako y mnieyszym stanom niemasz nic pewnieyszego, nad godzinę zaś oney niemasz nic niepewnieyszego; Przeto ja, Baltazar Strawiński, wojewoda miński, aczkolwiek będąc od Pana Boga na ciele chorobą nawiedzony, w rozumie jednak, pamięci y zmysłach wszystkich cale zdrowy, uważając kres życia wieku mego już z łaski Bożey w leciech doyrzałego krótki y znikomy; niemniey y na to poglądając, iż wszystkie rzeczy, by naylepsze y naygruntownieysze, jeśli czasem potomnym pismem nie będą objaśnione y podane, z pamięci prędko wychodzą: Pogotowiu y to przed oczyma mając, aby po śmierci mey tak miła małżonka moja W. Pani Zofia Horska, po którey jam zawsze przez wszystek czas życia mego w stanie świętym małżeńskim z Jeymości doznawał wielkiey uprzeymey miłości, statecznego y we wszystkim mnie powolnego usługiwania, w pokoju y całości swey zostawała, tak też synowie y wszyscy krewni powinni moi krzywdy y ubliżenia nie ponosili, y wszystka majętność moja leżąca y ruchoma, którą mi Pan Bóg z łaski y dobroczynności swey Boskiey w doczesny móy powierzył był szafunek, wedle tey dyspozycyi mojey była rozporządzona, tey teraźnieyszey ostateczney woli mey testamentem uczyniwszy zostawuję: Nayprzód ducha mego poruczam w ręce Naywyższego y Dobrotliwego Boga mego, mając całą dobrą y zupełną nadzieję w opatrzności Jego wszechmocney, y że nie pomniąc na grzechi y nieprawości moje wedle naywyższego y nieograniczonego miłosierdzia swego duszy mey miłościw, a ciało moje grzeszne, zkąd wzięte jest, oddaję ziemi, która przerzeczona małżonka moja miła wedle ceremonij obrządków Kościoła Świętego Powszechnego Rzymskiego w majętności mey wieczystey Zabrzeziu w województwie wileńskim, a w powiecie oszmiańskim leżacey w kościele tamecznym godziwie y przystoynie pogrześć ma. a iżem dawno miał ten umysł w tey przyrzeczoney majętności mey Zabrzeziu zbudować kaplicę y altaryą w niey czasy wiecznemi fundować, y kapłana, któryby tam ustawicznie rezydował, osobliwego mieć, do czego iżem sam za żywota mego przyjść y tego skutkiem wykonać nie mógł, tedy tę powinność na małżonkę moją wkładam, y onę tym testamentem ostatniey woli mey obowiązuję, aby tysiąc kop groszy litewskich z sumy pieniędzy od JW pana Jana Wolmińskiego, chorążego upitskiego y pani matki jegomości mnie winney wziewszy do ręku swych na tę fundacyę oddała, aby czasy wiecznemi nieprzerwanie zostało y trwało (…)”.
Żonie swej zapisał wojewoda majątek Słowiensk z folwarkiem Krażynem w dożywotne władanie, jak też w wieczyste folwark Góry pod Wilnem i kamienicę w tymże mieście. Synowej swej, Krystynie Strawińskiej, zostawił we władanie posiadłość w powiecie mińskim. (Z tekstu wynika, że syn Strawińskiego, a mąż Krystyny w tym czasie już nie żył). Dowiadujemy się też, że wojewoda miński miał brata rodzonego, starostę rohaczewskiego, posiadacza majętności Czerna w powiecie rzeczyckim. Folwark Żydziszki w powiecie trockim i inny dom w Wilnie zapisał Baltazar Strawiński swej bratowej Ewie Strawińskiej. Majątek Kietowiszki w tym że powiecie otrzymał pan Andruszowicz, krewny wojewody; Dudzicze w powiecie mozyrskim i inne posiadłości otrzymali inni krewni…
„Y na tom ostatniey woli mey testamentem ode mnie samego sprawiony daję y zostawuję pod pieczęcią y z podpisem ręki mey… Pisan w Mozyrzu roku 1632 miesiąca kwietnia 12 dnia”. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 264-1273).
Około roku 1633 często jest wzmiankowany w źródłach pisanych Strawiński, pieczętujący się herbem Doliwa. W 1635 roku do Ksiąg Głównych Trybunalnych w Wilnie wpisano następujące oświadczenie: „Ja, Krzysztof Chodkiewicz, kasztelan trocki, starosta mozyrski, dzierżawca wiszniewski, ratione starszęstwa małżeńskiego, a ja, Zofia Horska Chodkiewiczowa, kasztelanowa trocka, starościna mozyrska, małżonka jegomości, czynię wiadomo i zeznawam tym moim listem dobrowolnym (…) zapisem, iż co ja Zofia Horska Chodkiewiczowa została winna pewną sumę pieniędzy wielebnemu w Bogu xiędzu Woyciechowi Sokackiemu, plebanowi y altaryście zabrzezińskiemu, tysiąc kop groszy litewskich od wielmożnego nieboszczyka pana Baltazara Strawińskiego, wojewody mińskiego, pierwszego małżąka mego na tę kaplicę albo ołtarz Kościoła Zabrzezińskiego, fundowaną, legowaną y testamentem na wieczność zapisane, która to summa tysiąc kop groszy, iż jeszcze po dziś dzień nie oddana jest. Zaczem ja, Zofia Horska Chodkiewiczowa od tego nieboszczyka wojewody mińskiego, małżonka mego pierwszego, mając sobie zapisaną summę pieniędzy dwadzieścia trzy tysiące złotych polskich y dożywotne mieszkanie na majętności Słowiensku w powiecie oszmiańskim leżącey y testamentem warowaną, która to summa pieniędzy na Słowiensku będącą prawem wyderkafowym tym zapisem moim pod ten tysiąc kop, którem winna do kaplicy albo altarycy zabrzezińskiej, poddaję takowym sposobem (…).”
Dalej następuje szczegółowy opis, w jaki sposób kapłan kościoła w Zabrzeziu ma odbierać na raty i kwitować zapisane na altarię pieniądze. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 264-125).
Wśród osób, które urzędowo poświadczyły własnoręcznymi podpisami wniesienie tego listu do Ksiąg Trybunalskich, widzimy Piotra Strawińskiego, podstolego i deputata smoleńskiego, Samuela Korsaka, deputata połockiego i in. Krystyna Strawińska była żoną Jana Wacława Karskiego, słynnego rycerza polskiego, który walczył w obronie ojczyzny pod Cecorą i Chocimiem przeciwko Turkom, a w Inflantach przeciwko Szwedom króla Gustawa, a w czasach pokoju pełnił funkcje stolnika nowogrodzkiego (około 1638) oraz komisarza królewskiego w woj. kijowskim.
Zbigniew Strawiński, stolnik i deputat starodębski, manu propria podpisał w Wilnie 4 czerwca 1646 roku wyrok Trybunału Głównego w procesie majątkowym, między Aleksandrem Judyckim, starostą jaswońskim, a księdzem z Wilna Bartłomiejem Cieszyńskim. (Lietuvos Vyriausiojo Tribunolo sprendimai, s. 470, Vilnus 1988).
W liście horodniczego starodubowskiego Tomasza Małachowskiego do wojewody trubczewskiego Aleksego Pleszczejewa (1 marca 1648 r.) dygnitarz polski komunikuje rosyjskiemu koledze: „Odpuszczam do ciebie poddanego jej mości pani Ewy Strawińskiej, Janowej Kuczyńskiej, podkomorzyny starodubowskiej, z sioła Hrymiacza mianowicie chłopa Michajła Karpowicza”. (Akty otnosiaszczijesia k istorii Jugo-Zapadnoj Rossii, t. 3, s. 153).
Chodziło o załatwienie pewnych spraw związanych ze zwrotem długu przez jednego z moskiewskich poddanych. Ze skarg stolnika czernihowskiego Stanisława Gulczewskiego wynika, że taktyka nasyłania bandyckich band na pogranicze polskie była świadomie realizowana np. przez wojewodę Jurija Bariatynskiego, przez kniazia Jurija Dołgorukowa. Nocne rajdy, podczas których mordowano chłopów ukrainnych (w jednym z listów podano nazwiska ofiar – Czołnienko, Oleksiejenko, Żelezniczenko, Mikitienko i in.), wybierano miód z uli, a ule rozbijano (w ten sposób niszczono bardzo ważną gałąź gospodarki ówczesnej), palono dworki drobnoszlacheckie, miały na celu zarówno rozchwianie ekonomiczne pogranicza polskiego, jak i sianie zamętu psychicznego, zastraszanie, budzenie niepewności wśród miejscowej ludności. Gdy na skutek tych działań ktoś ginął, ktoś wyjeżdżał do spokojniejszych miejsc, następowała powolna infiltracja a potem i otwarty zabór spustoszonych ziem ukrainnych. Przy tym dygnitarze moskiewscy w ciągu kilku stuleci uprawiający ten proceder, ani razu do niego się nie przyznali. (Patrz: Akty otnosiaszczijesia k istorii Jugo-Zapadnoj Rossii, t. 3, s. 110-115 i inne).
W 1648 roku elekcję króla Jana Kazimierza m.in. podpisali: Zbigniew Strawiński w imieniu województwa smoleńskiego, Mikołaj Skirmont Strawiński od powiatu kowieńskiego oraz Krzysztof i Trojan Strawińscy z województwa wileńskiego. (Volumina Legum, t. 4, s. 100, 102).
Trojan Strawiński, podsędek powiatu oszmiańskiego, Julianna Strawińska, Maksymilian Strawiński, stolnik starodubowski, Izabela Strawińska (właścicielka majątku Sławienska w powiecie oszmiańskim), inni przedstawiciele tego rozgałęzionego rodu wielokrotnie figurują w dokumentach dworu Sławienskiego z lat 1654-1677, przechowywanych w dziale rękopisów Centralnej Biblioteki AN Litwy w Wilnie (f. 264-127).
Interesujący jest testament jednej z przedstawicielek tej rodziny, pochodzący z roku 1656: „W Imię przenaswiętszey Tróycy Oyca, Syna y Ducha Świętego. Amen. Ja, Felicyjanna Górska Kazimierzowa Strawińska, podkomorzyna Starodubowska, podwoiewodzina Witebska, oznaymuię tym moim testamentem ostatniej woli mojey, iż, będąc ia przy małżonku moim pierwszym, godney pamięci, jegomości panu Krzysztofie Osipowskim, rotmistrzu woiewództwa Witebskiego, zamku witebskiego, wzięta w więzienie do Hospodarstwa Cara Jehomościa Alexia Michałowicza wszystkiey Rusi y postradawszy pomienionego małżonka mego, który z utrapienia więzienia zachorowawszy w horodzie Jarosławiu, śmiercią z tego świata zszedł, a ja, pozostała w ciężkim siroctwie, daley w ssyłkę do Kazani y Swiayska posłana będąc y lat niemal pułtora na wdowim stolcu siedziewszy, gdzie tu w Swiaysku żyiąc, z przeyrzenia boskiego y z wolą, poradę ichmościów panów przyjaciół moich, tu w tymże więzieniu ze mną będących, poszłam w stan święty małżeński za jegomość pana Kazimierza Strawińskiego, który, żyjąc ze mną y za powstaniem powietrza morowego, w tymże horodzie Swiayskim śmiercią z tego świata zszedł, zostawiwszy mnie obrzemieniałą potomkiem, a za żywota swego, z miłości swey małżeńskiey przeciwko mnie, testamentem swoim zapisał mnie y potomkowi swemu, ze mną spłodzonemu, maiętność lenną, w Siewierszczyźnie leżącą, Jakowlewicze nazwaną, a osobliwie summy swoie pieniężne, to iest, mnie samey złotych trzy tysiące polskich na zastawie maiętności, Moszkowa nazwaney, w woiewództwie Witebskim leżącey, u jegomości pana Jana Osipowskiego od Sieliszcz będące, y rydwan swóy z dwoygiem sukna ‑ iednym fiałkowym, po złotych piętnastu łokieć, z sznurami iedwabnemi, a drugim turkusowym, y z cugiem koni do tego rydwanu, w testamencie wyrażonemi. A potomstwu swemu, ze mną spłodzonemu, iesli syn albo córka będzie, tedy zapisał dwa tysiące złotych, które u xiążęcia jegomości pana Jana Sanguszka, woiewodzica Witebskiego, na wsiach od majętności Smolańskiey, Rudniki, Szyrkowszczyzna, Kakowczyn nazwanych, ieden złotych tysiąc, a od samey xiężney jeimości Anny Radziwiłówny Janowey Sanguszkowey na wsi Krubiazyn, drugi złotych tysiąc.
Miał przy tym srebro swoie, miednicę z nalewką, lichtarzów parę z szczypcami, garnuszek, solniczkę. a ieśliby się ten potomek nasz nie uchował y śmiercią zszedł, tedy y te dwa tysiące złotych u xięstwa ichmościów, na wsiach wyrażonych będące, y te pomienione srebro swoie mnie, w wolną moią dyspozycyą, zapisał. Przytym y insze legacye swoie na kościoły y różne pobożne uczynki, za duszę swą, na chwałę Bożą, uczynił… Zaczym y ia, po dwuch małżonkach moich zostawszy się tu w więzieniu y w utrapieniu ciężkim, y złożona będąc chorobą, w którey y potomka, z godney pamięci, jegomości panem podkomorzym, małżonkiem moim, nie donoszonego postradać musiała. Nadto, w niebezpieczeństwie będąc od morowego powietrza, z którego naostatek y czeladki mey pozbywszy, a iednak przy zupełnym zmyśle, pamięci y rozsądku zostając… takową czynię dyspzycyę y tak obiaśniam wolę moią…”
Ze względu na bardzo obszerny tekst testamentu zaznaczmy tylko, że przeznaczyła Felicjanna Strawińska większą część swych majętności synowi Rafałowi i córce Krystynie, mieszkającym wówczas na Witebszczyźnie. Jednocześnie wszelako nakazywała, iż wykonawcy jej woli, czyli syn i córka: „maią kupić plac w Witebsku y dom pobudować, y tam siedm wdów lub sierot ubogich chować y onych zawżdy prowidować, aby odzienie y wychowanie maiąc, obecnie przy kościele mieszkając, za duszę moią y zeszłych obydwu małżonków moich Pana Boga prosili. Gdyby zaś dzieci miały umrzeć, tedy ta wszytka majętność, kleynoty, złoto, srebro, szaty y rzeczy ruchome, wszytkie na kościół oyców Jezuitów collegium Witebskiego zapisuię (…). Osobliwie ciż oycowie Jezuici, z teyże summy, maią studentów ubogich, którzy by w szkole nauk wyzwolonych y muzyki uczyli, tak wiele prowidować, iakoby litanie o Nayświętszey Pannie w kościele, za duszę moią, gdy iuż będzie po szkołach, w wieczór, każdego dnia śpiewali…” (Istoriko-juridiczeskije matieriały, t. 21, s. 330-338).
Franciszek Strawiński (zm. 1669), kolejno cześnik, stolnik i wojski starodubowski, później sędzia grodzki piński, brał czynny udział w walkach z najeźdźcą moskiewskim w latach 1654-1661, podobnie jak Maksymilian Strawiński, stolnik starodubowski. Ich posiadłości zostały przez moskiewskich najeźdźców rozgrabione i spalone.
Nie pomagało często i całowanie krzyża na wierność carowi, o czym świadczy list czołobitny szlachty oszmiańskiej do cara Aleksieja Michajłowicza z kwietnia 1658 r., z którego wynika, że i tych, kto przysiągł na wierność Moskwie, grabiono, sieczono, zamykano w więzieniach, „obierano i znieważano”. (AOZR, t. 5, s. 104, Petersburg 1853).
Inaczej zachowywały się oddziały Rzeczypospolitej.
Wojska litewsko-polskie po wzięciu miast moskiewskich nie urządzali rzezi, kto chciał odejść do swego kraju, bywał puszczany wolno, kto wolał zostać, zostawał. (Por.: AOZR, t. 3, s. 268).
Przy tym nikogo nie zmuszano do przysięgi na wierność królowi polskiemu.
Trojan Strawiński, podsędek oszmiański, figuruje w roku 1670 w aktach Głównego Trybunału Litewskiego jako członek zarządu tego miasta. (Akty izdawajemyje…, t. 15, s. 255).
Jan Władysław Poczobut Odlanicki wspomina w Pamiętnikach o roku 1673, kiedy chorągiew jego przebywała w Worniach na Żmudzi: „Gdzie tegoż dnia, nigdy niespodziewanie, podczas dobrej myśli, ująwszy się o krzywdę pana Stanisława Szykiera, zwadziłem się z panem Florianem Strawińskim, podsędka oszmiańskiego [Trojana Strawińskiego ‑ przyp. J.C.] synem a towarzyszem drugiej chorągwi usarskiej zeszłego jegomości pana hetmana. Którego przy wielkiej burdzie y pocięciu, zaciołem trzy razy w obie ręce ‑ w jedną raz, w drugą dwa razy, na com potem mocno w obozie przebeczał.” (Jan Wł. Poczobut Odlanicki Pamiętniki, s. 182, Warszawa 1987).
Po paru tygodniach musiał Poczobut solennie Strawińskiego przepraszać, by nie wpaść w niebezpieczne tarapaty: „Miesiąca augusta dnia 12, będąc w Wilnie przejazdem, zagodziłem pana Strawińskiego, dawszy mu złotych pięćset, za co chwała Bogu, bo mię nieustannym okrył był dekretem na garło i na łapanie”. (tamże, s. 184).
Dodajmy, że Florian Kazimierz Strawiński, towarzysz chorągwi husarskiej W. Gosiewskiego, był m.in. podstarościm oszmiańskim, skarbnikiem i stolnikiem starodubowskim. Znalazłyby więc radę na stolnika oszmiańskiego.
Maxymilian, chorąży starodubowski, oraz Florian, skarbnik starodubowski, Strawińscy w 1674 roku podpisali sufragację króla Jana III Sobieskiego. Ignacy Strawiński, podkoniuszy W. Ks. Litewskiego, w 1674 r. złożył podpis na konstytucji sejmu ekstraordynaryjnego warszawskiego. (Volumina Legum, t. 8, s. 87).
Kazimierz Strawiński, podkomorzy starodubowski, w 1677 został przez sejm warszawski wciągnięty na listę osób od ponad 20 lat przebywających w niewoli moskiewskiej (Volumina Legum, t. 5, s. 261).
W 1675 roku ziemianin króla jegomości Ziemi Żmudzkiej Aleksander Piotrowicz Budryk i jego żona Benedykta Dowgiellanka ustąpili prawem zastawnym dwie włoki majętności Piwowary w Ziemi Żmudzkiej panu Rafałowi Strawińskiemu. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 32-93).
2 marca 1679 roku Jan III Sobieski podpisał przywilej, w którym stwierdzał, iż: „mając wzgląd na wygnańców województwa Smoleńskiego, powiatu Starodubowskiego y części województwa Połockiego – nadaje im grunta z dóbr królewskich własnych i pozwalam je – po comissyey y wydzieleniu przez commissarzów naszych ze wszystkiemi poddanemi, robotami, domami, gruntami, puszczami, lasami, łąkami, karczmami, dworami y ze wszystkiemi przyległościami (…) trzymać, używać y wszelakich sobie przymnażać przybytków dotąd, aż do dóbr swoich, w województwie Smoleńskim, w powiecie Starodubowskim y w części w-wa Połockiego będących, wrócą.”
Nie mieli jednak już nigdy tam wrócić, tylko ich potomkowie przemaszerowali tamtędy w roku 1812.
W 1680 roku Strawińscy i Żabniewscy toczyli spór graniczny przed sądem ziemskim oszmiańskim, o czym pisał Jan Wróblewski w liście do biskupa smoleńskiego Aleksandra Kosowicza 8 września tegoż roku. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 43-26 478).
Maciej Strawiński, pieczętarz w-wa trockiego, figuruje w księgach trockiego sądu ziemskiego pod datą 20 kwietnia 1682 r. (Akty izdawajemyje…, t. 31, s. 472).
Z 20 czerwca 1689 roku zachował się następujący zapis w księgach trockiego sądu ziemskiego: „My, ja Jan, strażnik województwa Trockiego, y Leon Strawiński, ociec z synem, obiedwie osoby za jedną, a jedna za obie ręcząc, czyniemy jawno y wyznawamy sami na siebie tym naszym dobrowolnym zastawnym zapisem, donosząc do wiadomości każdemu, komu by o tym teraźnieyszego y na potym będącego wieku ludziom wiedzieć należało, o tym, na naszą własną potrzebę wzieliśmy, pożyczyliśmy y gotowey rękodayney summy do rąk naszych odliczyliśmy złotych osmset polskich monety w W. Ks. Litt., bez braku ydącey, u ziemian y tatar województwa Trockiego kniazia Józefa Sienkiewicza y małżąki onego kniehini Fatmy Aziulewiczówny Józefowey Sienkiewiczowey. W którey to summie osmiu set złotych polskich zawiedliśmy y zastawiliśmy pewne grunta y sianożęci, odłączywszy od majętności naszey wieczystey, nazwaney Poporcie Korsakową w Trockim Województwie leżącey, to jest wprzódy nazwane ogrody, niw trzy gołe, bez żadnego zasiewku, z sianożęciami y lasami przy tych niwach będącemi, przy tym sianożęć nazwaną Eyszabole z lasami, trzecią sianożęć nazwaną Mikeykiszki y Podegimy, które z zaroślami leżą między gruntami okolicy tatarskiey Sienkan y okolicą Ganusancami, na lat sześć nierożdzielnie po sobie ydących. a tey zastawie zaczyna się termin w roku teraźnieyszym 1689 w dzień świętego Jana Krzciciela (…). A jeślibyśmy na przypadającym terminie tych gruntów y sianożęci nie okupili, summy tey wszystkiey osmiuset złotych polskich razem, a nie ratami, nie wyliczyli, tedy od sześciu lat do sześciu w spokoynym dzierżeniu mieć y trzymać wolni y mocni będą. Wolni tedy y mocni będą ich mościowie pan Sienkiewicz y pani małżonka onego tymi gruntami y sianożęciami władać, szafować, zasiewać, kosić, ku naylepszemu swemu upodobaniu postępować (…). I na tośmy dali ten nasz dobrowolny zastawny zapis z podpisami rąk naszych… Pisan w Poporciach, roku 1689, miesiąca Junii 20 dnia…” (Akty izdawajemyje…, t. 31, s. 492-494).
W 1692 roku Rafał Strawiński otrzymał w zastaw za 200 złotych długu od Aleksandra Budryka dwóch chłopów pańszczyźnianych Gieczajtisa i Petrajtisa („Gieczajcia i Petrajcia”). (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 32-109).
Florian Kazimierz Strawiński, stolnik starodubowski, (zm. po 1695) był m.in. właścicielem dóbr Postawy Dołże w powiecie oszmiańskim; Jan Strawiński, skarbnik trocki i starodubowski (zm. ok. 1720), dóbr Kuciewszczyzna; Franciszek Strawiński ‑ dóbr Wysokie. Maksymilian Strawiński, stolnik starodubowski, (1699) miał za żonę Judytę Waszkiewiczównę. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 264-1338).
Jan Strawiński podpisał 6 marca 1698 r. instrukcję szlachty w-wa Wileńskiego na sejm pacificationis. (Akty izdawajemyje…, s, 345).
*         *         *

Folwark Trzeciakiszki w województwie wileńskim około roku 1700 był własnością Leona Bazylego Strawińskiego, a następnie jego syna Jana Strawińskiego, strażnika trockiego; wówczas też folwark ten odkupiony został za 10 tysięcy złotych przez Zofię Kierdejównę Krzysztofową z Żywca Komorowską, kuchmistrzynię W.Ks.L., i przekazany Nowicjatowi księży Jezuitów w Wilnie razem z gruntami w Rezgunach, Legaciszkach, Rostynianach. (CPAH Litwy w Wilnie, f. D A, rok 1700, nr 46, s. 521‑522).
Opisanie góry Trojeckiej w Wilnie z 1701 r. podaje: „Udawszy się od murów i sklepów zrujnowanej cerkwi św. Piotra, wlewo graniczy ogród klasztorny, parkany i dom (…), który teraz w possessyi jego mości pana Franciszka Strawińskiego, wojskiego starodubowskiego, mającego za sobą Tomkiewiczównę”…
Strawiński, starosta starodubowski, figuruje w jednym z listów nieznanego autorstwa z 12 stycznia 1707. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 43-25904). W sierpniu 1729 roku jeden z sejmików miał rozpatrywać spór panów Strawińskich z sąsiadami (tamże f. 43-26417).
Jan Rafał Strawiński, podstoli bracławski, w lipcu 1726 roku sprzedał Sokielom swe dziedziczne dobra w Księstwie Żmudzkim: Sujany, Tyrkitaycie, Miłoszaycie, Rymbiszki, Walęczaycie, Gęsiukolna, Użperladzie, Salet, Małagórka i in. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 273-1536).
Zachował się tekst testamentu Jana Strawińskiego z 21 maja 1731 roku, co prawda pogryziony przez insekty, ale przechowywany nadal w dziale rękopisów Biblioteki AN Litwy, (f. 273-3901), w którym czytamy: „Punkta ostatniey mey woli w roku 1731, miesiąca maja 21 przeze mnie Jana Rafałowicza Strawińskiego przy zupełnym rozumie czynione.
Primo, aby obrzędem katolickim ciało moje grzeszne było pogrzebione przy Kościele Żorańskim, za które pogrzebienie leguję jmć xiędzu plebanowi tynfów piętnaście na ubogich y na pozwony tynfów pięć.
Secundo, od jmci pana Marcina Jokiela, porucznika gondyńskiego, należących mnie sto dwadzieścia tynfów względem zastawnego młyn sławney pamięci jmci panu Andrzejowi Strawińskiemu, porucznikowi retowskiemu, od jmci pana Raczkowskiego, a mnie po bracie rodzonym z podziału successive należących, z których to 120 tynfów jmci xiędzu plebanowi żorańskiemu, jako wyż wyrażono jest (…).
Tertio, a z reszty sta tynfów leguję na kościoły święte po tynfowi, do Kościoła Retowskiego na msze święte tynfów piętnaście, do Kościoła Twerskiego na msze święte tynfów piętnaście, do Kościoła Telszewskiego oyców Bernardynów tynfów piętnaście, do Kościoła Kalwaryjskiego także na msze święte tynfów piętnaście, do Kościoła Kulewskiego na msze święte tynfów piętnaście, a dziesięć tynfów. Które to 120 tynfów jmć pan Marcin Jokiel podług swego wydanego słowa u przy swoich wielkich obligacyach bez żadney prolongacyi y zawodu sumienia swego ma wypłacić.
Quarto, z podziału naszego między braciey mnie dostała skrzynia zielona, okowana, bardzo subtelney roboty (…) sążniową deponowaną u jeymości pani bywszey bratowey mojey Andrzejowey Strawińskiey, a teraźnieyszey Antoniney Burniewiczowey, leguję jeymości pani Klarze Jerzyney Nagurskiey, strażnikowey połockiey, która skrzynia za rekwizycyą ma być oddana. u teyże jeymości pani Burniewiczowey druga, śrzednia, skrzynia jest, teyże samey jeymości pani Antoniney Burniewiczowey daruję oraz pierzyny dwie y poduszek dwie także daruję.
Quinto, stolik okrągły snicerskiey roboty na czas wyproszony zostaje u jmci pana Józefa Alexandrowicza, na co y karta jest, daruję jmci panu Jerzemu Nagurskiemu, strażnikowi połockiemu. Szafa krajana pokojowa, zostająca u jmci pana Stanisława, rodzonego (brata) mego, temuż samemu leguję. (…). Pisan w Żoranach (…). Jan Rafał Strawiński ręką swą (…).”
Tekst tego testamentu został wpisany do ksiąg magdeburskich Księstwa Żmudzkiego przez Aleksandra Jerzego Billewicza.
Pan Strawiński, podstoli starodubowski, figuruje w liście Antoniego Micuty do Hrehorego Sadkowskiego z 2 marca 1730 roku w związku z pewnym sporem majątkowym. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 43-26185).
Florian Strawiński, pisarz grodzki słonimski, w roku 1739 otrzymał za długi od Krzysztofa Morosza, stolnikowicza trockiego, w tymże powiecie wsie Czeszejkowszczyzna, Kilejki i inne.(tamże, f. 273-3385). Żona Floryana Strawińskiego Helena pochodziła z domu Dąbskich. (tamże, f. 273-3052).
Stolnik starodubowski Strawiński figuruje w liście Petrusewicza do Sandkowskiego z 22 maja 1730 r., z którego dowiadujemy się, że pan stolnik wybierał się w tym czasie do powiatu słonimskiego i Grodna. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 43-26253). W dziale rękopisów Centralnej Biblioteki AN Litwy w Wilnie (f. 43‑26385) zachował się list Ignacego Strawińskiego z 2 lutego 1746 roku z Mińska do jego „stryja dobrodzieja”, poświęcony bieżącym sprawom gospodarczym, pisany w polszczyźnie gęsto przetykanej łacinizmami.
W 1754 roku Michał Strawiński, targowiczanin, poseł starodubowski, zerwał, korzystając z prawa liberum veto, sejm w Warszawie.
9 września 1755 roku w Wilnie, w Głównym Trybunale Litewskim toczyła się sprawa Antoniego Strawińskiego, sędziego ziemskiego starodubowskiego, z panem Antonim Tarassowskim, horodniczym kowieńskim, który nie chciał zwrócić długu 2656 złotych polskich. ‑ Stracił więc na rzecz Strawińskiego część swych posiadłości. Wyrok m.in. podpisał Franciszek Darewski Weryha, starosta połocki, marszałek Trybunału Skarbowego Wielkiego Księstwa Litewskiego. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 273-457).
Inny przekaz z tegoż okresu donosi: „Roku 1759, miesiąca Julii 27 dnia, process wielebnego jego mości xiędza Antonina Lubeckiego Kniażewicza, zakonu św. Bazylego Wielkiego, opata trockiego, officjała generalnego Biało-Russkiego, tak nomine suo, jako tez nomine totius religionis, solenissime żałował y manifestował się na wielmożnego jego mość pana Thadeusza Strawińskiego, oboźnego y woyta trockiego, (…) o zabranie gruntów w polu, placów w mieście Trockim z ogrodami, o wybicie (…) z onych, jako też o pochwałki różne publiczne na zdrowie y życie y substancją ludzi, ‑ item o zabranie ostrowów, Meylowszczyzny za Zwierzyńcem z sianożęciami, puszczą, z gruntami, lasami oraz folwarku, od xiężny jej mość i Neledinskiej pod Wieliczkowem zacząwszy od miasta, z gruntami, lasami, sianożęciami, połami nadanego, y za Wieliczkowem wieczysto przydanymi gruntami, similiter z polami, lasami, sianożęciami, y o granice poruynowane ex situ fundi opactwa trockiego y o inne pretensye różnemi laty, miesiący y dniami, jezior y jazów zabranie…” (Archeograficzeskij Sbornik Dokumientow, t. 5, s. 25-26).
Ksiądz Strawiński z Wilna figuruje w liście Leona Borwińskiego do architekta Kossakowskiego, pisanym w Rosieniach 6 sierpnia 1761, a dotyczącym budowy Kościoła Kalwaryjskiego. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 43-24635).
Strawiński, wojski starodubowski, w 1764 roku był posłem na sejm koronacyjny w Warszawie od tegoż powiatu. (Publiczna Biblioteka Miejska i Wojewódzka w Rzeszowie, dział rękopisów; Rk-3, k. 273).
Jedna z gałęzi rodziny Strawińskich około połowy XVIII wieku posiadała kamienicę w Wilnie w rejonie ulic Wielkiej, Dominikańskiej a Szklanej (Akty izdawajemyje…, t. 9, s. 400).
Ignacy Strawiński, wojski i konsylarz powiatu starodubowskiego, podpisał w 1764 roku akt konfederacji generalnej warszawskiej (Volumina Legum, t. 7, s. 62). Onże, jak też Michał i Tadeusz Strawińscy, stolnikowie starodubowscy, oraz Jan, rotmistrz powiatu kowieńskiego, poseł od województwa smoleńskiego, jak również Florian, poseł powiatu słonimskiego, Strawińscy złożyli podpisy pod elekcją ostatniego króla polskiego Stanisława Augusta Poniatowskiego. Tenże ostatni, Florian Strawiński, pisarz grodzki, w 1766 r. na mocy uchwały Komisji Skarbowej W. Ks. L. mianowany został na pełnomocnika do uregulowania długów kahału żydowskiego miasta Pińska.
Sejmik szlachecki powiatu starodubowskiego 25 sierpnia 1766 roku polecał posłom udającym się do Warszawy: „Trigesimo primo. Summa imieniowi wielmożnych ichmość panów Strawińskich, przez antecessorów ich na woynę Moskiewską za panowania nayiaśnieyszego króla imci Stefana Batorego, constitutione anni millesimi quigentesimi nonagesimi quinti approbowana, aby sukcessorom imienia tegoż do komissyi skarbowey wielkiego xięstwa Litewskiego pro recognitione y zapłacenia odesłana była, domówią się iaśniewielmożni ichmość panowie posłowie”. (Akty izdawajemyje…, t. 8, s. 398).
Teodor Strawiński (Strawieński) w 1771 roku nabył od Jana Hryniewskiego majątek Komarowszczyzna w powiecie oszmiańskim. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 772).
Hieronim Strawiński, magister filozofii, wydał w roku 1772 w drukarni Akademii Wileńskiej „Propositiones ex universa philosophia sub auspiciis serenissimi tribunalis Magni Ducatus Litvaniae…” (K. Čepiené, J. Petrauskiené, Vilniaus Akademijos spaustuvés leidiniai, s. 438, Vilnius 1979).
*         *         *

27 listopada 1771 roku warszawski „Monitor” donosił: „Dnia trzeciego listopada, dowiedziawszy się król jegomość o niejakiej słabości księcia Czartoryskiego, kanclerza wielkiego litewskiego, umyślił go nawiedzić wieczorem, z małą, jako zwykł, dworu swojego asystencją. Z wrodzonej albowiem serca swojego litości, nierad trudzić służących sobie, małą pospolicie obchodził się ich liczbą, gdy kogo prywatnie w Warszawie nawiedzał. Ułanów nawet swoich, kolejno usługi odprawujących, uwalniał często od tej powinności, mając wzgląd na inne ich prace i trudy. Jakoż i tego czasu nie miał ich przy sobie.
Gdy tedy po nawiedzeniu księcia kanclerza litewskiego w szczupłej, jako się rzekło, liczbie dworu swojego, między dziewiątą i dziesiątą godziną wieczorną powracał do siebie ulicą Miodową, albo jak drudzy nazywają Kapucyńską, wypadło niespodzianie z zasadzki 40 konnych ludzi, z których jedni na Kapitulnej, drudzy na Koziej uliczce, a inni pod Zygmuntem, udając mową moskiewską, że są Kozakami, taili to przed przechodzącymi, czym byli. Ledwie król jegomość wjechał między pałace księcia biskupa krakowskiego i pana Branickiego, hetmana wielkiego koronnego, alić zaraz jedni z Koziej uliczki dworzan królewskich atakować strzelaniem zaczęli, drudzy z Kapitulnej wypadłszy karetę oskoczyli i zatrzymali, dając ognia tak do karety samej, jako forysia i koni. Już kareta kilka razy była przestrzelona, już jeden z hajduków jego broniących był z pistoletu zabity, drugi szablą ciężko raniony, już i futro, w którym król jegomość siedział, było kulą przeszyte, sam jednak od tak gęstych postrzałów szwanku nie odniósł żadnego. Widząc jednak oczywiste swoje niebezpieczeństwo, wysiadł z karety, ale go zbójcy zaraz porwali i odebrawszy szpadę, ciągnęli go między końmi przez kilkaset kroków. W tym nieludzkim i cale dzikim z nim obchodzeniu się jeden ze złoczyńców zmierzywszy się z pistoletu do samej głowy mu strzelił; ale go i tam opatrzność najwyższa zasłoniła tak dalece, iż z tego strzelania król jegomość nic więcej nie poczuł, jak tylko gorącość w tym głowy miejscu, koło którego kula przeleciała.
Dawszy więc pokój strzelaniu, czy to że nie mieli już wtenczas pistoletów nabitych i czasu do ich nabicia, czy to z innej jakiej przyczyny, zaczęli króla jegomości szablami okładać. Futro, które miał na sobie, sprawiło to, że te ich cięcia innej szkody na ciele nie uczyniły, jak tylko siności na nim pozostałe, lubo tak gęste były, że znaków od nich na futrze poczynionych zliczyć prawie nie można. Raz jednak cięto go w wierzch głowy tak mocno, że na niej została znacznie szeroka rana i kość poruszona, chociaż niezbyt głęboka. To wszystko działo się w owym nieludzkim króla jegomości szarpaniu i ciągnięciu, między końmi. W tym tak godnym politowania stanie król jegomość zostający te tylko do nich ze zwykłą łagodnością swoją mówił słowa, jako jeden pozostały przy karecie lokaj słyszał i wyświadczył; „Nie szarpcież mnie, już ja sam pójdę tam, gdzie chcecie, wszak jestem w waszych rękach”.
Tymczasem owi złoczyńcy, chcąc pośpieszyć swoją ucieczką, przymusili króla jegomości wsiąść na konia, bez kapelusza, bez butów, w trzewikach tylko i pończochach jedwabnych; a przybywszy ku okopom, które miasto otaczają, zaczęli przebywać fosę. Co gdy i król jegomość uczynić był przymuszony, koń pod nim dwa razy związał się i nogę złamał. Musiał tedy król jegomość na innego przesiąść się konia, a w tym razie futro z niego spadło i tam zostało. Przebywszy okopy błąkali się po polu, sami nie wiedząc, dokąd się udać mieli. Noc ciemna i strach przy tym, aby nie byli poścignieni, tak ich zmieszał, iż nie mogli pomiarkować, dokąd im dążyć należało. Przetoż chcieli jak najprędzej ze swoją zdobyczą umykać, ale im bardziej się spieszyli, tym się bardziej mieszali. Nieświadomi położenia miejsc okolicznych wpadali często i z końmi w bagna, przetoż częścią piechotą, częścią konno coraz dalej pomykali się. Co gdy i król jegomość czynić z nimi musiał, uwięził swój trzewik w błocie i tam go zostawił; a tak o jednym trzewiku już musiał iść dalej. Na koniec widząc owi złoczyńcy, że ich bezbożne zamysły oporem idą, a z drugiej strony bojąc się wpaść w ręce moskiewskie, poczęli bardziej o sobie niż o królu myśleć. Jakoż wkrótce na różne rozpierzchli się strony; znali albowiem to dobrze, iż w większej gromadzie prędzej postrzeżeni być mogli”.
„Monitor” opisuje zamieszanie, jakie powstało w Warszawie na wieść o porwaniu Stanisława Augusta, nocleg królewski w młynie, następnie cudowne króla ocalenie, i na koniec dodaje: „Co się tycze wyznania owego herszta złoczyńców, to tylko od niego dotąd wiemy, iż jest oficerem od komendy Pułaskiego, że ten i jego i innych dwóch oficerów namówił i posłał na wykonanie tej bezbożności, która się stała. Na koniec powiedział, iż się nazywa Kosiński, rodem z województwa krakowskiego; ale to imię on sobie niesłusznie przywłaszczył. Jest wielu, którzy go zdawna znają i wiedzą, że jest człowiekiem podłego urodzenia z Wołynia. Drugi zaś i trzeci herszt, nazwiskiem Strawiński i Łukawski, którzy spółkowali z Kosińskim w tej imprezie szkaradnej, jeszcze nie są pościgani. Z tych pierwszych Strawiński przed rokiem z ręki królewskiej jałmużnę odebrał, a teraz mu taką się bezecnością wypłacił”.
Cóż to był za reprezentant zacnego rodu szlacheckiego, co ważył się podnieść rękę na monarchę, omal nie wpakował mu kuli w łeb? Wydaje się, że chodzi o Stanisława Strawińskiego, patriotę, konfederata barskiego, który uważał, że król, który frymarczy narodowym interesem Polski, jest zdrajcą i jako taki musi być potraktowany z całą surowością. Profesor Ludwik Erhardt pisze: „Tajemnicza to postać i niewiele o niej wiadomo. Od początku przystąpienia do konfederacji związał się z Kazimierzem Pułaskim i już w sierpniu 1770 roku wykazał niemałą odwagę przybywając w przebraniu do Warszawy i jakoby wręczając Stanisławowi Augustowi prowokacyjny akt detronizacji, uchwalony przez Generalność. W cztery miesiące później znów znalazł się w stolicy i przybrawszy postać ubogiego szlachcica zbliżył się do króla, który mu przez rękę Ryxa, swego kamerdynera, dał dziesięć dukatów w złocie jałmużny. Nawiązał tu różne znajomości i zdobył dokładne informacje o królewskich zwyczajach, które pragnął był poznać opracowując swój zamiar uprowadzenia Stanisława Augusta. On to bowiem był autorem tego planu, a po uzyskaniu zgody Pułaskiego i Generalności, dobrał sobie jeszcze dwóch oficerów, Walentego Łukawskiego, rotmistrza zakroczymskiego i Jana Kuźmę, nazywającego siebie Kosińskim, i objął dowództwo spisku. Owego wieczoru 3 listopada 1771 roku Strawiński z gromadą swoich ludzi stanął przy ulicy Kapitulnej, czuwając nad wykonaniem zamiaru. Dał rozkaz Kuźmie, aby ten, porwawszy króla, zaraz po przebyciu okopów zwrócił się drogą ku Wiśle, gdzie będzie nań z silnym oddziałem oczekiwał, aby królewskiego jeńca do Pułaskiego odprowadzić. Stało się przecież inaczej. Dobrze pomyślany plan nie powiódł się, czy to przez pomieszanie spiskowców, czy też przez zdradę Kuźmy…”
Gdy Strawiński zorientował się, że jego wielkie przedsięwzięcie zakończyło się fiaskiem, schronił się w częstochowskiej fortecy, która była wówczas głównym gniazdem Pułaskiego i wojsk konfederacji, stamtąd zaś co rychlej udał się za granicę. Raz jeszcze przecież dał dowód niemałej odwagi. Gdy na wiosnę 1773 roku rozpoczął się proces 34 spiskowców (z tego 27 sądzono zaocznie), w którym początkowo całą winę za usiłowanie królobójstwa próbowano obciążyć Strawińskiego, ten pokryjomu przekradł się do Wilna i pod bokiem władz ogłosił manifest, naświetlając prawdziwie swoją rolę w spisku i zamiary. Stwierdził tam, wbrew oświadczeniom Pułaskiego, że związał się z nim jeszcze na Litwie, w roku 1769, dla obrony wiary katolickiej. Że targnął się nie na życie, lecz na osobę lichego i obojętnego króla – za wyraźną dyspozycją najważniejszych komendantów – na pojmanie ogólnego nieszczęścia w osobie królewskiej. Że pozostawał pod rozkazami Pułaskiego, że Pułaski miał oczekiwać go z wojskiem koło Wolborza i Rawy. Deklarował tam również, że jeśli sąd „zechce dla przykładu naprawdę ukarać wszystkich sprawców konfederacji barskiej, to on, rotmistrz starodubowski, przyrzeka na poczciwość nieskazitelnego charakteru rycerskiego przybyć na miejsce i tę pamiątkę nieśmiertelnych prac dla ukochanej ojczyzny ponoszonych krwią swoją przypieczętować”.
W tymże dokumencie Stanisław Strawiński obszernie się przedstawia jako prawnuk Jana, strażnika województwa trockiego, wnuk Leona Bazylego, miecznika trockiego, a syn Franciszka Tadeusza, także miecznika trockiego, Strawińskiego.
Wyrok sądu sejmowego z 2 września tegoż roku głosił, że: „Bezecni Kazimierz Pułaski, Stanisław Strawiński i Walenty Łukawski powinni być nie tylko pozbawieni honorów i czci, lecz i ciała ich jako narzędzia sromotnej zbrodni okrutnym karom poddane być muszą, przeto chociaż za tak wielką zbrodnię na kary o wiele większe i surowsze zasłużyli, za wstawieniem się Królewskiego Majestatu u naszego sądu, skazujemy zostającego w więzieniu Walentego Łukawskiego i zbiegłych Kazimierza Pułaskiego i Stanisława Strawińskiego na karę śmierci przez ścięcie. Ręce przy drogach publicznych i po niejakim czasie spalone, ciało zaś po ścięciu rozćwiartowane, spalone i na wiatr rozwiane”.
Łukawskiego wkrótce ścięto na Rynku Starego Miasta i pozostał on właściwie jedną z kilku zaledwie ofiar, które ręka ówczesnej sprawiedliwości była w stanie dosięgnąć. Kuźmę chroniło królewskie słowo ‑ jemu to wszak Stanisław August zawdzięczał swe ocalenie. Skazano go tylko na banicję, wyjechał więc do Włoch, korzystając z dożywotniej pensji przyznanej mu przez króla.
Pułaski, naznaczony piętnem królobójcy, długo tułał się po Europie, aż wreszcie wyjechał do Ameryki i spokój wieczny znalazł pod Savannah. Strawiński natomiast uciekł do Rzymu i pod cudzym nazwiskiem wstąpił do zakonu. Za czasów Księstwa Warszawskiego powrócił do kraju, został proboszczem w jakieś parafii dawnego województwa augustowskiego i tam umarł. Zostawił pono pamiętnik, w którym szczegółowo opisał był swój udział w konfederacji. Rękopis ten pozostawał w ukryciu „w rękach nieznanej rodziny w Wielkim Księstwie Poznańskim”.
*         *         *

Jak głosi odnośny przekaz, 27 lutego 1782 roku, na urzędzie grodzkim słonimskim zasiadali: pan Antoni Jan Kobyliński, wojski i podstarości sądowy powiatu słonimskiego; jaśnie wielmożny imci pan Ignacy Strawiński, podkoniuszy Wielkiego Księstwa Litewskiego, oraz pan Stanisław Połubiński, łowczy powiatu słonimskiego. (Akty izdawajemyje…, t. 14, s. 191).
W roku 1774 w księgach Głównego Trybunału Litewskiego w Wilnie figurują Ignacy Strawiński, strażnik trocki, i Antoni Strawiński, pisarz grodzki trocki.
A. Tyzenhauz 23.III.1776 pisał do króla, że podstoli Strawiński robił „molimina przy egzekucji dekretu”, niejako sabotując tym samym wykonanie wyroków sądowych. (Patrz, S. Kościałkowski, Antoni Tyzenhauz, t. 1, s. 206, Londyn 1970).
W XVIII wieku często odnotowywani byli Strawińscy ze żmudzkiego odgałęzienia. „Jegomość pan Ignacy Strawiński, chorąży powiatu retowskiego xięstwa Żmudzkiego”, figuruje w księgach rosieńskiego sądu ziemskiego jako urzędnik około roku 1782. (Akty izdawajemyje…, t. 24, s. 166, 182, 183, 317).
Pan Strawiński, mieszkaniec zaścianku Strybie w wojtowstwie girańskim płacił za wygon 8 złotych polskich czynszu w roku 1784. Także w okolicach wsi Bubiany wojtowstwa klibowskiego, starostwa retowskiego mieszkał szlachcic Strawiński. (Akty izdawajemyje…, t. 25, s. 510, 519).
Zachował się (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 32-202). list fundacyjny z 30 lipca 1792 roku, w którym czytamy: „Antoni Strawiński, chorąży powiatu retowskiego Xięstwa Żmudzkiego, ‑ wszem wobec y każdemu z osobna, komuby o tym teraz y w potomnych czasiech należało (wiedzieć), wiadomo czynię tym moim dobrowolnym wieczysto funduszowym dokumentem czyli zapisem, iż ja, mając dobra moje wieczyste ziemskie w Xięstwie Żmudzkim w powiecie retowskim sytuowane, Gilogiry nazwane, w części od antecessorów via successionis na mię spadła, w części zaś przeze mnie samego przykupione y nabyte, w aktualney possesyi mojey będące, wolne, żadnemi długami nie obciążone, na zawdzięczenie darów Boskich, któremi nikczemne staranie moje pobłogosławić, poprzeć y opatrzyć raczył, umyśliłem y dobrowolnie determinowałem się pomnożyć chwałę Jego Nayświętszą, a tym samym zbawienie dla duszy mojey przez ufundowanie altaryi przy parafialnym Kościele Retowskim.
Jakoż dopełniając istotnie taką moją determinacyą, szczególnie z gorliwości y obowiązki chrześcijańskich pochodzącą, na fundusz tey altaryi leguję na potomne czasy y niniejszym dokumentem zapisuję talarów bitych tysiąc bez naymniejszego sukcesorów moich pokrzywdzenia… Którey to przeze mnie fundowaney altaryi jako fundator żądam chcę y obieram za naypierwszego altarystę jmć xiędza Selwestra Kucewicza ad presens wikarego retowskiego przez lat szesnaście kontynuo przy tymże Kościele mieszkającego, z nauk i cnoty, statku y pobożności życia przykładnego (…)”.
Fundował też pan Antoni Strawiński dom mieszkalny w Retowie dla altarysty i postanowił, że jego synowie i dalsi potomkowie będą łożyli na utrzymanie kolejnych kapłanów. Dla siebie natomiast zastrzegał, „aby w dzień uroczystości Świętego Antoniego Padewskiego, jako patrona na chrzcie mi danego przed ołtarzem jego co rok msza święta była śpiewana…”
W dziale rękopisów Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie (f. 633) przechowywane są listy z końca XVIII wieku księdza Melchiora Strawińskiego oraz porucznika wojsk narodowych Michała Strawińskiego.
Wincenty Strawiński, podstarosta słonimski, 15 stycznia 1791 roku pozwany został przed sąd wileński za przywłaszczenie dóbr Iwaszkiewicze w powiecie słonimskim, należących do jego sąsiadów Głuszyńskich. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 273-3509).
Dziwna to była sprawa, bo wiadomo, że w 1730 roku Michał ze Skrzynna Dunin Głuszyński, stolnik wołkowyski, sprzedał Iwaszkiewicze Florianowi Strawińskiemu, pisarzowi słonimskiemu. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 273-3377).
Procesowali się Strawińscy nawet z Radziwiłłami, o czym donosi m.in. z 1797 roku. „Replika ze strony jaśniewielmożney pani Franciszki z xiążąt Radziwiłłów Sołtanowey, bywszey marszałkowey nadworney W. X. L. w imieniu męża swojego za plenipotencyą procedującey przeciwko jaśniewielmożnym panom Strawińskim, exstarościney y exstarościcom sądowym słonimskim.” (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 22‑114a).
Gdzieś w końcu XVIII wieku Strawińscy i Kiborttowie zostali powołani przed sąd powiatowy w Rosieniach z powodu tego, iż zabrali majątek Budryki w Księstwie Żmudzkim, należący do Kuzminowiczów (tamże, f. 32-303).
*         *         *

Folwark Nakryszki ze wsiami Nakryszki, Nowiki, Romanowicze, Chobodki, Monczany; folwark Porzecze ze wsiami Porzecze i Rusaki; folwark Pieratowszczyzna ze wsiami Pawłowszczyzna i Chwiniewicze oraz Mirowszczyzna (wszystko w powiecie słonimskim), duże połacie puszcz ‑ oto co należało do Strawińskich jeszcze w 1803 roku. Później majątek się powoli wykruszał; nie w ostatniej kolejności przez powtarzające się sekwestry. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 381, z. 19, nr 1107).
Strawińscy, którzy pozostawali w powiecie trockim w XIX w. posiadali m.in. majątek Szukiszki.
Drzewo genealogiczne zatwierdzone przez heroldię wileńską w 1847 roku przedstawia sześć pokoleń jednej z gałęzi rodu (1. Władysław Michał, 2. Józef,  3. Ignacy, 4. Erazm, 5. Adam, 6. Kazimierz Erazm). Druga gałąź (Adam, Stanisław, Władysław, Michał, Sylwester) siedziała na Galwieniskach. Trzecia natomiast (Władysław Michał, Jerzy, Jan, Józef, August, Józef) gospodarowała na rodowym majątku Naborowszczyzna. Spokrewnieni tu byli m.in. z Białkowskimi, Szturami, Hekendorfami. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 10, nr 358). Rotmistrz kowieński Antoni oraz regent grodzki wileński Kazimierz Strawińscy figurują na liście szlachty powiatu trockiego z roku 1809.
Zachowały się fragmenty korespondencji tych Strawińskich z archiprezbiterem K. Niezabitowskim z roku 1811. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 32-80). W 1811 roku ksiądz Strawiński miał otrzymać, dzięki sprzyjaniu Tyszkiewiczów, plebanię smilgowską. (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 12-4685). Ale wystąpili ostro przeciwko temu Karpiowie, sąsiedzi panów Strawińskich.
W 1819 roku heroldia wileńska potwierdziła rodowitość pięciu gałęzi Strawińskich, siedzących w powiecie trockim, 43 osoby.
Wincenty Wilhelm Strawiński, wicemarszałek powiatu słonimskiego, 6 lipca 1814 roku sprzedał Kasperowi Ostromęckiemu majętność Iwaszkiewicze (Dział rękopisów Biblioteki AN Litwy, f. 273-2846).
W dziale rękopisów Centralnej Biblioteki Akademii Nauk Litwy w Wilnie przechowywany jest (f. 29; LRK-283) dokument o następującym brzmieniu: „Woysko Polskie. W Warszawie, dnia 9 marca 1815 roku. Wincenty Korwin hrabia Krasiński, jenerał dywizji, naczelny dowódca Gwardyi Polskiey, jeden z komendantów Legii Honorowey, Krzyża Woyskowego y Orderu Św. Stanisława kawaler etc, etc.
Zaświadczam jako jaśniewielmożny Pan Kazimierz Strawiński był w Gwardyi honorowey Litewskiey przy Nayjaśnieyszem Cesarzu Napoleonie officerem, z firmanu w roku 1812 w Wilnie, i w teyże Gwardyi odbył kampanię w roku 1812, w którym był wzięty w niewolę podczas reyteradyi pod Kownem. Generał hrabia Krasiński”.
W grudniu 1819 heroldia wileńska potwierdziła rodowitość szlachecką Kazimierza Antoniewicza Strawińskiego, marszałka powiatu trockiego, z synem Władysławem; Wincentego Wilhelma, marszałka powiatu słonimskiego, z synem Adamem; Jana, chorążego powiatu słonimskiego, z synami Adamem i Stanisławem; oraz Maurycego z synem Józefem. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1006, s. 99).
27 lutego 1826 roku heroldia w Wilnie potwierdziła rodowitość Donata Aleksandra Strawińskiego z powiatu rosieńskiego (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 1, nr 1012, s. 86).
Od 1827 roku na rozkaz cara pod tajnym nadzorem policji znajdował się ziemianin Adam Strawiński, zamieszkały w swym majątku Mirowszczyzna na Grodzieńszczyźnie koło Nowogródka. Jednak aż do 1829 roku policja nie zauważyła w jego zachowaniu się niczego podejrzanego. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 1, z. 3 cz. 52, nr 540).
Pod nadzór policji trafił młody człowiek za udział w patriotycznym polskim stowarzyszeniu „Zorzanie”, działającym w Wilnie, Białymstoku i Swisłoczy.
7 sierpnia 1829 roku były marszałek szlachty powiatu trockiego Kazimierz Strawiński, zamieszkały w majątku Poniemunie powiatu wiłkomierskiego zwrócił się z następującą prośbą do Komisji Wywodowej Wileńskiej: „Familia moja Strawińskich, mianowicie ojciec mój Antoni, ze mną, jego synem, Kazimierzem oraz z dwoma jego synami, a mojemi rodzonemi braćmi Hieronimem Erazmem dwóimiennym i Damazym ‑ niemniej z bratem swoim rodzonym Tadeuszem i z dwoma jego synami Jakóbem i Tomaszem ‑ tudzież z trzema swemi synowcami, z brata rodzonego Józefa pochodzącemi, wywiedziona została w Deputacyi Wywodowej Szlacheckiej jeszcze w roku 1798 grudnia 31 dnia, jak akta Deputacyi świadczą. Z tych wszystkich wywiedzionych pozostałem w życiu tylko ja sam jeden; inni wszyscy, a nawet i ich potomkowie wymarli. Nadto z drugiej gałęzi taż familia Strawińskich w powiecie słonimskim i wołkowyskim w Guberni Grodzieńskiej mająca od dawna swe dobra dziedziczne, jako to Ignacy, podkomorzy litewski, ojciec, Floryan, starosta sądowy słonimski, i Wincenty, sędzia ziemski słonimski, a potem wicemarszałek, oraz wnukowie Ignacego a synowie Floryana Jan, potem chorąży słonimski, i Maurycy, potem prezydent ziemski słonimski, wywiedzeni zostali w Deputacyi Wywodowej Szlacheckiej Wileńskiej przed odłączeniem Guberni Grodzieńskiej w roku 1800 junii 21, jak żurnał tejże Deputacyi Wileńskiej świadczy ‑ i zapisani są w księdze w swojej Deputacyi Guberni Grodzieńskiej, a zatem, gdy obie te gałęzie niepotrzebnie i bez wiedzy wprowadzone zostały do dekretu Deputacyi Wywodowej 1819 grudnia 24 ‑ przeto mam honor prosić Kommissyi, ażeby raczyła z dekretu tego te obie gałęzie z nowo narodzonemi potomkami do tych gałęzi należącemi wyeliminować”. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2828).
Strawińscy, podobnie jak ich sąsiedzi Zalescy, Kuczewscy, Rudominowie, Ogińscy i in. zaciągnęli się pod sztandary powstania w 1830/31 roku.
W 1831 roku władze carskie podjęły decyzję o konfiskacie na rzecz skarbu części majątku Mirowszczyzna, leżącego w powiecie słonimskim, a należącego do ojca powstańca Adama Strawińskiego. Przy czym do opisu czyli inwentaryzacji majątku mianowano miejscowych szlachciców Domejkę i Korsaka. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 31, z. 2, cz. 11, nr 76).
Z dokumentów policyjnych dowiadujemy się, że powstaniec miał babcię imieniem Franciszka Barbara z Wołodkowiczów Strawińska, matkę Franciszkę, ojca Jana, braci Maurycego i Jana. Strawińskiemu ‑ seniorowi surowo zabroniono udzielania jakiejkolwiek pomocy synowi, który po klęsce powstania ukrył się we Francji.
Adam Strawiński po amnestii cara w 1833 roku powrócił do ojczyzny, wraz z żoną zamieszkał w majątku Mirowszczyzna powiatu słonimskiego, przy ojcu. Przez kilkanaście lat znajdował się pod tajnym nadzorem policyjnym (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, op. 1840, nr 174, s. 63-64).
W 1834 roku ziemianin powiatu rosieńskiego Dionizy Strawiński miał trudności z potwierdzeniem swej rodowitości przez deputację wywodową szlachecką Guberni Wileńskiej, lecz jak się wydaje, je uzyskał. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 7, nr 455, s. 51-52).
Na liście szlachty Guberni Wileńskiej z 1839 r. figurują Maciej, Józef, Wincenty, Dionizy Feliks, Kazimierz, Stanisław Antoni, Feliks Jan, Romuald Apoloniusz i Leon Leopold Strawińscy. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 83, s. 20), zaś na liście szlachty powiatu trockiego z 1844 r. ‑ Andrzej i Stanisław Strawińscy. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 85, s. 51). Natomiast Wincentego Wilhelma, Adama, Jana Floriana, Stanisława, Maurycego, Józefa, Tomasza, Antoniego, Andrzeja i kilku dalszych Strawińskich z tegoż powiatu władze carskie w ogóle z listy szlachty skreśliły jako tych, którzy nie dowiedli swej rodowitości (tamże, s. 76-77).
Niektóre gałęzie rodu Strawińskich były szykanowane przez władze rosyjskie i miały trudności z potwierdzeniem swej rodowitości szlacheckiej (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 8, nr 2520, s. 2-3).
Malwina i Stefania Strawińskie, mieszkające przy rodzicach w majątku Szczukszyki powiatu wileńskiego, od 1840 r. znajdowały się pod tajnym nadzorem policji za udział w ruchu konspiracyjnym. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, op. 1840, nr 174, s. 42).
W połowie XIX w. heroldia wileńska potwierdziła rodowitość Augustyna Strawińskiego z powiatu trockiego oraz jego synów Ksawerego (lekarza w powiecie nowogródzkim) i Józefa (skarbnika powiatu telszewskiego). (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 6, nr 110).
W 1844 roku heroldia wileńska odnotowała w powiecie trockim Wincentego, Wilhelma, Adama, Jana Floriana, Maurycego, Józefa, Tomasza, Ludwika, Antoniego, Andrzeja, Stanisława i szereg dalszych Strawińskich (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 9, nr 18, s. 39, 62).
Jednocześnie bardzo znaczna gałąź rodu istniała na ziemiach ukraińskich, na Podolu.
Strawińscy herbu Sulima mieli liczne posiadłości na Żmudzi w powiecie poniewieskim, szawelskim, wiłkomierskim (CPAH Litwy w Wilnie, f. 708, z. 2, nr 725, 825, 846, 1752, 2055, 2812).
W połowie XIX wieku słynął na całą Kijowszczyznę pewien szlachcic imieniem Strawiński, który bardzo zręcznie, i to kilkakrotnie, obrabował Pieczerską Ławrę i parę innych świątyń prawosławnych, a gdy na śledztwie gubernator rosyjski począł go pouczać, że zamiast zużyć swe talenta na korzyść społeczeństwa, obraca je raczej na jego ruinę, dowodzić zaczął, że: „rząd to owszem jest niecnym rabusiem, co do nędzy doprowadza biedaków, ze skóry ich niemal obdzierając, on zaś rzeczywistą usługę oddaje ludzkości, puszczając w obieg martwe kapitały, które wiekami gromadzą się po klasztorach i świątyniach bez żadnego dla społeczeństwa pożytku”.
Otruł się w więzieniu ten „wolny ptak”, widząc, że nie dane mu już będzie na wolność wyfrunąć.
12 lipca 1857 roku w rzymskokatolickim kościele w Wornianach ksiądz Jan Bołądź ochrzcił dziewczynkę (ur. 9 maja tegoż roku w Szołmirach), nadając jej podwójne imię Moniki Ludwiki, córkę Ignacego i Felicjanny z Żylewiczów Strawińskich. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 1481, z. 1, nr 1, zapis 51).
Jeden ze Strawińskich był w czasie Powstania Styczniowego przywódcą liczącego 600 osób oddziału insurgentów w powiecie słonimskim. Używał pseudonimu Młotek. (Archiwnyje matieriały Murawiewskogo Muzieja, t. 2, s. XLII i inne, Wilno 1915).
Wołkowyski wydział powiatowy rosyjskiego MSW 11 maja 1864 r. donosił do centrali, że Gustaw syn Adama Strawiński, dowódca powstańców, nie został odnaleziony w swym majątku Izabelino. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 970, z. 2, nr 15).
Po 1863 roku za polityczną nieprawomyślność w guberni kowieńskiej zwolniony ze służby został m.in. „koleżski registrator Kaspar syn Jana Strawiński, własności nie posiadający” (CPAH Litwy w Wilnie, f. 378, z. 1866, nr 181, s. 25).
Przez pewien czas w drugiej połowie XIX w. do Strawińskich należał majątek Zaduby, 21 wiorst od Grodna nad Niemnem ze znanym zakładem kurzenia gorzałki. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 30, z. 1, nr 5).
W grudniu 1864 roku heroldia petersburska potwierdziła rodowitość asessora koleżskiego Józefa Strawińskiego, właściciela majątku Naborowszczyzna w powiecie trockim Guberni Wileńskiej, żonatego z Natalią Hekendorf i mającego z nią synów Władysława (8 lat), Stanisława (6 lat), Franciszka (4 lata); córki: Józefę (3 lata) i Stefanie (2 lata).
W grudniu zaś 1866 roku tenże senat potwierdził rodowitość wdowy po Kazimierzu Strawińskim, Konstancji z Białkowskich, właścicielki majątku Szczukiszki w powiecie trockim, oraz jej siedmioletniego synka, trzyimiennego Adama Jana Stefana Strawińskiego. (CPAH Litwy w Wilnie, f. 391, z. 4, nr 2828).
Materiały dotyczące doktora Marcina Strawińskiego z przełomu XIX-XX wieku znajdują się w dziale rękopisów Biblioteki Uniwersytetu Wileńskiego (f. 1 - f. 48).
W 1896 roku Departament Heroldii Senatu Rządzącego w Petersburgu potwierdził rodowitość Jana Eustachego, Adama Stefana Ksawerego, Ksawerego Tomasza, Władysława Stanisława i Antoniego Mikołaja (synów Stanisława Rocha Zenona, wnuków Adama Telesfora Edwarda, Strawińskich z Grodzieńszczyzny. (CPAH Białorusi w Grodnie, f. 332, z. 4, nr 4, s. 146).
Od XIX wieku Strawińscy stali się dobrze znani i wpływowi w życiu kulturalnym Cesarstwa Rosyjskiego i Polski.
Książę Piotr Dołgorukow (Rossijskaja Rodosłownaja Kniga, cz. 1, s. 39, Petersburg 1854) mówi o Strawińskich jako o rodzinie znanej w Polsce i Litwie jeszcze przed rokiem 1600, a więc należącej do starożytnej szlachty polskiej.
W XIX wieku znanymi lekarzami, autorami publikacji z dziedziny medycyny, byli Mikołaj i Władysław Strawińscy.
Cieniom i pamięci Adama Strawińskiego, swego przyjaciela, poświęcił Ignacy Chodźko opowieść Brzegi Wilii w słynnych swych Obrazach litewskich.
Konstanty Strawiński był w XX wieku profesorem Uniwersytetu Lubelskiego. Jednocześnie w Rosji znanych było kilku wpływowych intelektualistów, lekarzy, plastyków tego nazwiska.
Leopold von Ledebur (Adelslexicon der Preussischen Monarchie, t. 2, s. 496) pisze: „Strawiński (Wappen Sulima). Im Grossherzogtum Posen; 1836 ein Land- und Stadt- Gerichtsrat von St. zu Graätz (Buk)”.
Z tego rodu pochodził genialny kompozytor Igor Strawiński (1882-1971), autor baletów Ognisty ptak, Pietruszka, Święto wiosny i innych arcydzieł.


Comments