NASI PATRONI

Dominik Jan Chryzostom Dziewanowski herbu Jastrzębiec (ur. 1759 w Płonnem, zm. 1827 w Płonnem) – generał brygady Armii Księstwa Warszawskiego.

Pochodził z dawnej rodziny mazowieckiej. Był synem Juliusza, kasztelana chełmińskiego, i Ludwiki Pawłowskiej. Rotmistrz Kawalerii Narodowiej. Najpierw służył w armii pruskiej, potem przeszedł do armii polskiej, gdzie był adiutantem ks. S. Poniatowskiego. W powstaniu 1794 roku walczył pod Rypinem i Łabiszynem. Po upadku powstania osiadł na wsi, ale mimo to utrzymywał kontakty z legionami i wspierał je finansowo. W 1806 sformował Pułk 6 Ułanów, a następnie wstąpił do Armii Księstwa Warszawskiego. Na czele pułku walczył w kampaniach napoleońskich – w 1807 na Pomorzu, pod Tczewem i Gdańskiem, oraz w 1809 pod Sandomierzem. W czasie drugiej kampanii zajął także Lublin i uczestniczył w zajęciu Zamościa. W 1810 roku został awansowany na generała brygady i mianowany komendantem wojskowym w departamencie łomżyńskim. Stanowiska nie objął, ponieważ otrzymał urlop zdrowotny, który spędził w Cieplicach i w Karlsbadzie. W latach 1810–1812 był komendantem wojskowym w departamencie lubelskim, a w 1812 roku – w departamencie radomskim. W kampanii 1812 był dowódcą 28 Brygady Lekkiej Jazdy w 4 Dywizji Jazdy (IV Rezerwowy Korpus Kawalerii) i walczył pod Mirem i Romanowem. W czasie obrony Borysowa został ciężko ranny i dostał się do niewoli rosyjskiej.

Był odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Legii Honorowej (1809) i Krzyżem Kawalerskim Orderu Virtuti Militari (1808).

Janusz Staszewski scharakteryzował Dziewanowskiego: Był jednym ze zdolniejszych i światlejszych wojskowych swej epoki. Odważny w boju, łączył z dzielnością i szybką orientacją, która przyniosła mu sławę dobrego zagończyka, dużą umiejętność wychowawczą. Starał się szkolić i przekazywać swe doświadczenie młodym oficerem. [...] Posiadał też dużą odwagę cywilną. W razie niepowodzeń nie zasłaniał się nikim innym ani okolicznościami, nie szukał wybiegów, winę brał na siebie.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dominik_Dziewanowski

http://www.szpejankowski.eu/index.php/historie-rodzinne/191-gdzie-jest-grob-generaa.html

Jan-Nepomucen Dziewanowski

pochodził z rodziny pieczętującej się herbem Jastrzębiec, a pochodzącym z Dziewanowa w ziemi płockiej. Był synem kasztelanica chełmińskiego Jana (1755 - ok. 1815), właściciela Szafarni w ziemi dobrzyńskiej i domu (pałacu) w Warszawie, przy ul. Senatorskiej nr hip. 471c, oraz chorążanki malborskiej Cecylii Trembeckiej herbu Brochwicz III (zm. 16 grudnia 1823). Rodzeństwo Jana-Nepomucena to: Ludwika-Wiktoria-Ewa (19 grudnia 1775, Płonne - 24 grudnia 1880, Grodków), Józefa (zm. po 1824) oraz (Ignacy-Aleksander)-Juliusz (1779, Płonne - 1854, Działyń), właściciel Szafarni, u którego gościł Fryderyk Chopin w wakacje 1824-1825 r. Jan-Nepomucen był także blisko spokrewniony poprzez matkę z rodziną Pruszaków, mającą bliskie związki z Chopinami.

Jan-Nepomucen urodził się w Płonnem w ziemi dobrzyńskiej w 1782 roku. Wszystko wskazuje na to, że jego guwernerem, około 1798-1799 r. był Mikołaj Chopin, ojciec Fryderyka. Dziewanowski zapewne uczył się w Liceum Warszawskim, choć nie znajdujemy go w spisach absolwentów. W 1806 r. opuścił potajemnie Warszawę, pozostającą pod panowaniem pruskim i zaciągnął się do wojska polskiego gen. Jana-Henryka Dąbrowskiego. W chwili wkroczenia armii napoleońskiej do Poznania podjął indywidualną akcję wywiadowczą: potajemnie powrócił do Warszawy z zadaniem zorientowania się o sile wojska rosyjskiego, które pod dowództwem gen. Kamińskiego zajęło Pragę. Dziewanowski przemierzył krokami długość mostu na Wiśle, by ocenić jej szerokość, z myślą o skuteczności ostrzału artyleryjskiego. Na Pradze uzyskał rosyjski paszport na wyjazd do zaboru pruskiego, do dóbr Ludwiki Skarbkowej (zapewne więc do Żelazowej Woli). Tutaj został zaopatrzony w pałasz i furmankę, którą przejechał między wojskami pruskimi i kozakami, by w końcu dostać się do Poznania, złożyć meldunek Francuzom i z przednią strażą wojsk napoleońskich wkroczyć do Warszawy, już jako adiutant gen. Jana Milhauda. Historię tę opisuje Fryderyk Skarbek, jako powierzoną sobie przez Mikołaja Chopina tajemnicę.

W listopadzie 1806 r. był w sztabie gen. Dąbrowskiego, a później we francuskim sztabie generała gen. Jana Milhauda. W dniu 14 kwietnia 1807 roku Jan Dziewanowski trzymał w kościele Nawiedzenia NMP w Warszawie (na Nowym Mieście) do chrztu Ludwikę Chopin, siostrę Fryderyka. Dnia 5 czerwca 1807 r. jako kapitan wstąpił do formującego się słynnego 1 pułku szwoleżerów gwardii, gdzie został dowódcą 3 kompanii. Dnia 16 grudnia wyruszył na czele swojej kompanii do Chantilly pod Paryżem, gdzie miał stacjonować jego pułk. Jesienią 1808 r. znalazł się wraz z pułkiem w Hiszpanii i 30 listopada 1808 r. wziął udział w słynnym szturmie na wąwóz Somosierra. Po zranieniu dowódcy szwadronu Jana Kozietulskiego podczas szarży na pierwszą baterię armat hiszpańskich, Dziewanowski objął dowództwo i poprowadził brawurowo następną szarżę na drugą i trzecią baterię. Przy zdobywaniu tej ostatniej został ciężko ranny, a następnie odznaczony osobiście przez Napoleona, jeszcze na polu walki, Legią Honorową. Był jedynym Polakiem, którego nazwisko wymieniono w biuletynie armii napoleońskiej, dotyczącym zdobycia Somosierry. Zmarł w szpitalu w Madrycie 5 grudnia 1808 r. i w tym mieście został pochowany. Nie był żonaty i nie pozostawił potomstwa.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Dziewanowski

http://napoleon.org.pl/index.php/biografie/polacy-cesarza/76-jan-dziewanowski